Duma Izraelczyków, jeden z najbardziej efektywnych systemów obrony powietrznej. Żelazna Kopuła, bo o niej mowa, od chwili uruchomienia w 2011 roku przechwyciła tysiące pocisków wystrzelonych w kierunku Izraela, zapewniając państwu kluczową ochronę w czasie konfliktu. System kolejny raz sprawdził się w nocy z soboty na niedzielę, powstrzymując atak Iranu.

Atak Iranu na Izrael

W nocy z soboty na niedzielę Iran przeprowadził zmasowany atak na Izrael, posyłając w jego kierunku ponad 300 dronów kamikadze, pocisków balistycznych i pocisków manewrujących.

Izraelczycy - przy pomocy m.in. Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji - zestrzelili 99 proc. środków napadu powietrznego. Rzecznik izraelskiej armii kontradmirał Daniel Hagari zapewnił, że "siły zbrojne pozostają w pełni gotowości i przygotowują opcje dalszych działań".

Żelazna Kopuła dumą Izraelczyków

Zestrzelenie prawie wszystkiego, co Iran posłał posłał w kierunku Izraela, to przede wszystkim demonstracja siły izraelskiej obrony powietrznej. Żelazna Kopuła, bo tak się nazywa ten system, jest stosowana do ochrony obiektów wojskowych i cywilnych przed częstym ostrzałem rakietowym ze Strefy Gazy i Libanu.

Izrael rozpoczął budowę systemu po wojnie w Libanie w 2006 roku, a następnie został wsparty technologią i finansowaniem ze strony USA. Według izraelskiej firmy wojskowej Rafael, która brała udział w projektowaniu systemu, jego skuteczność wynosi około 90 proc.

Każda bateria Żelaznej Kopuły składa się z trzech głównych części: radarowego systemu wykrywania, komputera obliczającego trajektorię nadlatującej rakiety oraz wyrzutni, która wystrzeliwuje pociski przechwytujące, jeśli rakieta prawdopodobnie uderzy w obszar zabudowany lub strategiczny. Jej zasięg wynosi 70 km.

Żelaznej Kopule towarzyszą systemy obrony przeciwrakietowej, takie jak system Arrow (pol. Strzała), który przeznaczony do zwalczania rakiet balistycznych, a także system David's Sling (pol. Proca Dawida), którego zadaniem jest przeciwdziałanie atakom rakietowym średniego zasięgu.

To nie jest tania rzecz...

Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych z siedzibą w Waszyngtonie szacuje, że wyprodukowanie sprzętu niezbędnego do jednego przechwycenia kosztuje od 40 do 50 tys. dolarów. Wytworzenie kompletnego systemu, obejmującego radar, komputer i trzy lub cztery wyrzutnie - każda zawierająca do 20 rakiet przechwytujących - kosztuje ok. 100 milionów dolarów.

W sierpniu 2019 roku amerykańska armia podpisała kontrakt na zakup dwóch baterii Żelaznej Kopuły w celu wzmocnienia własnego potencjału obrony przeciwrakietowej krótkiego zasięgu.