Palestyński Hamas uwolnił dwie amerykańskie zakładniczki - matkę i córkę. Izraelska telewizja potwierdziła tę informację, nie podając swoich źródeł. Wieczorem potwierdził ją także prezydent USA Joe Biden.

Rzecznik zbrojnego skrzydła palestyńskiego Hamasu Abu Obeida poinformował w piątek w komunikacie, że organizacja "ze względów humanitarnych i po mediacji Kataru" uwolniła dwie zakładniczki.

Uwolnione Amerykanki są obecnie pod opieką Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża - przekazał Reuters, powołując się na anonimowe źródło.

Przyjechały do Izraela na urodziny

Mamy nadzieję, że uwolnienie z rąk Hamasu dwóch zakładniczek amerykańskich, to początek dalszych wydarzeń - powiedziało telewizji CNN źródło dyplomatyczne zaznajomione z tym procesem. Źródło podkreśliło, że uwolnienie zakładniczek nie nastąpiło w drodze wymiany.

Portal Times of Israel podał, że uwolnione kobiety, to 18-letnia Natalie Raanan i jej matka - Judith. Dwie mieszkanki stanu Illinois przyjechały do Izraela na urodziny jednego z krewnych. 

7 października br. rodzina obchodziła razem święto Simchat Tora w kibucu Nahal Oz, przy granicy ze Strefą Gazy - powiedział portalowi niewymieniony z nazwiska urzędnik izraelski wysokiego szczebla.

Biden o uwolnieniu Amerykanek

Prezydent USA Joe Biden potwierdził informacje o uwolnieniu dwóch amerykańskich zakładniczek Hamasu. Podkreślił też zasługi rządów Kataru i Izraela w staraniach o wypuszczenie kobiet z rąk terrorystów.

"Nasze współobywatelki przeszły przez okropną mękę w ciągu tych ostatnich 14 dni i jestem przeszczęśliwy, że wkrótce wrócą do rodzin" - napisał Biden w oświadczeniu wydanym przez Biały Dom, apelując przy tym o danie im prywatności.

Prezydent zaznaczył, że administracja pracowała nad uwolnieniem zakładników od momentu ataku 7 października i nadal trwają wysiłki nad wypuszczeniem kolejnych. Podziękował też za partnerstwo Kataru i Izraela w tych staraniach. Nie zdradził szczegółów tego procesu.

"Jak powiedziałem rodzinom, kiedy rozmawiałem z nimi w minionym tygodniu - nie spoczniemy, dopóki ich bliscy nie wrócą do domu. Jako prezydent, nie mam wyższego priorytetu, niż bezpieczeństwo Amerykanów, przetrzymywanych w charakterze zakładników na całym świecie" - oznajmił.

Biały Dom przekazał też, że Biden rozmawiał w piątek z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, omawiając z nim kwestię ochrony cywilów w Gazie, plany dostarczenia im pomocy humanitarnej, a także ewakuację obywateli USA z terytorium kontrolowanego przez Hamas.

Zakładnicy w rękach Hamasu

Oddział Hamasu wziął zakładników podczas ataku z 7 października; są wśród nich osoby 22 narodowości, w tym 10 Amerykanów, co najmniej siedmioro Niemców, ośmioro Argentyńczyków i troje Francuzów.

Służbom wywiadowczym i siłom specjalnym Izraela w odnalezieniu zakładników pomagają tysiące wolontariuszy, w tym cywilni eksperci, rezerwiści ze słynnej Jednostki 8200, odpowiedzialnej za tajne operacje i wywiad elektroniczny - podaje AFP.

Gdyby doszło do operacji odbicia, czy porwania zakładników, odpowiadałaby za nią najprawdopodobniej elitarna jednostka Sił Obronnych Izraela (IDF) - Sajjeret Matkal (Jednostka Rozpoznawcza Sztabu Generalnego), która prowadzi różnego typu operacje specjalne, w tym ratowania zakładników poza granicami kraju - wyjaśnia francuska agencja.

Negocjacje w sprawie uwolnienia zakładników

Kraje, których obywatele zostali uprowadzeni - przede wszystkim Francja, USA i Wielka Brytania - prowadzą kanałami dyplomatycznymi zabiegi o uwolnienie zakładników, ale oficjalnie wszelkie rozmowy na ten temat kontroluje Izrael. Mediacje w tej sprawie prowadzi Katar i prawdopodobnie Egipt, ponadto prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował, że podjął rozmowy z Hamasem.

Najczęściej omawianym przez polityków scenariuszem rozwiązania tego kryzysu, to uwolnienie zakładników w zamian za pomoc humanitarną dla mieszkańców Strefy Gazy - relacjonuje AFP.

W ocenie władz Izraela w rękach terrorystów pozostaje około 200 zakładników, wśród których ponad 20 to dzieci lub nastolatki. "Większość z porwanych żyje" - poinformowały w piątek IDF. Tymczasem Hamas utrzymuje, że ma "od 200 do 250" zakładników, ponadto 22 przetrzymywanych zginęło w izraelskich bombardowaniach.