Kierowcy zespołu McLaren, Jenson Button i Lewis Hamilton, mogą zaliczyć niedzielny wyścig o Grand Prix Kanady do udanych. Po raz kolejny w tym sezonie brytyjskiemu teamowi udało się wywalczyć dublet.

Ten tor jest wyjątkowy, gdyż nie można na nim być pewnym niczego. Poza tym trzeba dbać o opony, bo nie wiadomo, jak długo wytrzymają. Fernando Alonso stwarzał na mnie olbrzymią presję, ale udało mi się powiększyć swoją przewagę i utrzymać prowadzenie. Wspaniale było przekraczać linię mety - powiedział po wyścigu Hamilton.

Lewis wykonał świetną robotę w kwalifikacjach, ja nie byłem w stanie z nim konkurować, ale cieszę się, że ukończyłem wyścig tuż za nim. Mam nadzieję, że następnym razem ta kolejność będzie odwrotna - żartował Button.

Po ośmiu wyścigach sezonu McLaren zajął pozycję lidera w klasyfikacji kierowców. Red Bull, który dotychczas był na pierwszym miejscu, spadł na drugą pozycję.