Chorwaci zamieszkali podczas Euro w Sielance pod Warką. Mimo to ich przygotowania do turnieju nie upływają w sielankowej atmosferze. Głównym tematem rozmów w kadrze są kontuzje i transfery piłkarzy.

Z powodu kontuzji z drużyny Slavena Bilica "wypadli" Ivica Olic, Dejan Lovren i Ivo Ilicevic. Pod znakiem zapytania, również z powodów zdrowotnych, stoi występ Vedrana Corluki w niedzielnym meczu z Irlandią w Poznaniu.

Kolejna kwestia, która zajmuje Chorwatów, to zmiana klubu przez gwiazdę reprezentacji Lukę Modricia. Obecnie zawodnik występuje w barwach Tottenhamu Hotspur. Media w Chorwacji i Anglii napisały, że menedżer Manchesteru United Alex Ferguson zgodził się zapłacić za jego transfer 31 milionów euro. Ta cena może wzrosnąć nawet do 37 mln, jeśli Modric i jego koledzy odniosą sukces na polskich i ukraińskich boiskach.

Selekcjoner przyznał, że na Euro oczekuje najwięcej właśnie od Modrica. On jest naszym boiskowym dyrygentem, osobą, od której najwięcej zależy. Dyktuje rytm gry naszej reprezentacji. Spójrzmy na Tottenham, jeśli dobrze prezentuje się Luka, dobrze idzie Spursom. Tak też jest w kadrze - ocenił Bilic.

Chorwaci zmierzą się w grupie C z Włochami, Hiszpanią i Irlandią.