W czwartek UEFA podejmie decyzję w sprawie kary dla angielskiego piłkarza Wayne'a Rooneya, który za kopnięcie rywala dostał czerwoną kartkę w piątkowym meczu eliminacji mistrzostw Europy z Czarnogórą (2:2). Komisja Dyscyplinarna przeanalizuje raport niemieckiego sędziego meczu, Wolfganga Starka. Może się okazać, że zwyczajowa kara za czerwoną kartkę - czyli jeden mecz dyskwalifikacji - zostanie podwyższona.

Wtedy napastnik Manchesteru United nie wystąpiłby więcej niż w jednym spotkaniu reprezentacji Anglii na Euro 2012. Cztery lata temu w podobnej sytuacji Rosjanin Andrej Arszawin został zawieszony przez UEFA na dwa spotkania.

Rooney otrzymał czerwoną kartkę w 74. minucie gry za kopnięcie Miodraga Dzudovica. Groźba dyskwalifikacji to niejedyny jego kłopot po tym wybryku. Trener drużyny narodowej Fabio Capello zapowiedział, że nie powoła go na listopadowy mecz towarzyski z Hiszpanią, a kiedy kara się skończy, też nie może być pewny miejsca w drużynie. Z Hiszpanią nie zagra na pewno. Muszę wypróbować nowych zawodników i nowe warianty gry. Będę szukał optymalnej "jedenastki" na mecz otwarcia Euro 2012, a w nim Rooney przecież nie wystąpi - ogłosił włoski szkoleniowiec. Jak dodał, po zakończeniu przymusowej pauzy o miejscu Rooneya w drużynie narodowej zdecydują forma i przydatność do zespołu. Wielu świetnych napastników zdarzało się w karierze trenerskiej sadzać na ławce rezerwowych.