Była gwiazda piłkarskiej reprezentacji Holandii Marco van Basten stawia, że rozpoczynające się 8 czerwca mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie wygrają Niemcy. Martwi się natomiast o "Pomarańczowych" i nie jest optymistą przed ich występem. Jego zdaniem drużyna prowadzona przez Berta van Marwijka nie będzie w stanie osiągnąć tak dobrego wyniku, jak dwa lata temu na mistrzostwach świata w RPA.

Holendrzy w ostatnim mundialu spisywali się doskonale aż do finału, gdy dopiero w dogrywce decydującego o triumfie Hiszpanów gola na 1:0 strzelił Andres Iniesta. Nie chcę być złym wróżbitą, ale obawiam się, że swoje największe możliwości drużyna zaprezentowała już dwa lata temu - powiedział van Basten, który był selekcjonerem kadry w latach 2004-08.

W trakcie eliminacji do Euro "Pomarańczowi" zaprezentowali się jednak bardzo dobrze. Zajęli pierwsze miejsce w grupie E wyprzedzając o trzy punkty Szwecję, a w dziesięciu meczach przegrali jedynie raz. Ale teraz problemy się nawarstwiają. Jest dużo kontuzji, a wielu piłkarzy nie jest w najwyższej formie. To musi się odbić na wyniku - zauważył mistrz Europy z 1988 roku.

Wątpliwości van Bastena wzbudzają także niektóre decyzje personalne pełniącego funkcję selekcjonera Berta van Marwijka. W pomocy postawiłbym obok kapitana Marka van Bommela na Rafaela van der Vaarta, a nie na Nigela de Jonga. Ten, kto kocha piłkę nożną, musi mianować van der Vaarta. Ten kto jednak liczy się tylko z wynikiem, do składu wybierze de Jonga - podkreślił.

Jego zdaniem faworytem są Niemcy. Stawiam na ekipę Joachima Loewa. Nie wierzę, by Hiszpanie zdołali obronić tytuł. Oni są zmęczeni długim sezonem ligowym i rozgrywkami w europejskich pucharach - ocenił.

Holandia wszystkie swoje mecze w grupie B rozegra w Charkowie. 9 czerwca zmierzy się z Danią, cztery dni później z Niemcami, a 17 czerwca z Portugalią.