Od jutra do 6 stycznia na Kaszubach trwać będzie „Gòdë”. Tak w tym regionie nazywany jest czas od Bożego Narodzenia do Święta Trzech Króli. Wciąż żywych jest tam sporo oryginalnych zwyczajów i tradycji. Nie brakuje jednak takich, które nie przetrwały próby czasów i mieszania się kultur.

Od jutra do 6 stycznia na Kaszubach trwać będzie „Gòdë”. Tak w tym regionie nazywany jest czas od Bożego Narodzenia do Święta Trzech Króli. Wciąż żywych jest tam sporo oryginalnych zwyczajów i tradycji. Nie brakuje jednak takich, które nie przetrwały próby czasów i mieszania się kultur.
Wigilia na Kaszubach /Michał Walczak /PAP

Dziś w dzień wigilii, w języku kaszubskim nazywanym Wilëjô Gòdów, w wielu kaszubskich domach staną i przystrojone zostaną choinki. Ten zwyczaj jednak dotarł na Kaszuby dopiero w XX wieku. Wcześniej zamiast bożonarodzeniowego drzewka, Kaszubi ustawiali w domach snopek zboża. Miał on być zapewnieniem obfitych plonów w nadchodzącym roku. Sama wieczerza wigilijna - według niektórych źródeł -  to także dość młody na Kaszubach zwyczaj. Dawniej spożywano tam raczej skromną, postną kolację, która nie miała tak uroczystego charakteru jak dziś. Także w XX wieku na Kaszuby dotarł zwyczaj dzielenia się opłatkiem.

Czego na tradycyjnym kaszubskim stole 24 grudnia jednak zabraknąć nie może? Oczywiście ryb. Zależnie od regionu kaszub - morskich lub tych pochodzących ze słodkiej wody. Karp wcale nie musi być obowiązkowym daniem tego wieczoru. Podobnie jak barszcz z uszkami. Na Kaszubach królują bowiem dwie inne zupy. Jedną z nich jest tak zwana zupa z brzadu, po kaszubsku "brzadowô zupa". Przygotowuje się ją z suszonych owoców, między innymi jabłek, gruszek czy śliwek. Drugą z zup jest zupa z suszonych grzybów, najlepiej prawdziwków. Tradycyjnym wypiekiem jest z kolei piernik robiony na bazie ciasta marchwiowego.

Święty Mikołaj na Kaszubach obdarował już dzieci 6 grudnia, nie może więc zrobić tego ponownie. Zgodnie z tradycją prezenty na Kaszubach przynosi Gwiazdor, a w zasadzie Gwiôzdor. Do dziś nie brakuje domów, w których jeden z członków rodziny przebiera się właśnie za tę postać. A gwiazdor wśród dzieci prędzej budzić mógł strach niż radość. Odpytuje on bowiem ze znajomości pacierza, może podarować rózgę, jeśli ktoś nie zda u niego egzaminu. Ma także jednak - podobnie jak św. Mikołaj - worek z prezentami. Znacznie różni się jednak od niego strojem. Prócz skórzanych butów czy założonego na lewą stronę kożucha, ma na sobie maskę z cielęcej skóry, nazywaną larwą.

W okresie Gòdë do kaszubskich domów czy gospodarstw zapukać mogą także Gwiżdże, czyli charakterystyczni dla regionu kaszub kolędnicy. Do dziś to żywa tradycja, zwłaszcza w okolicach Sierakowic, gdzie grup Gwiżdżów jest najwięcej. Kaszubi mają też mnóstwo własnych, oryginalnych kolęd i pastorałek, nazywanych "Gòdowé piesnie". Samo Boże Narodzenie to według tradycji także niezwykle rodzinny dzień. Spędza się go wyłącznie w gronie najbliższych. Niewskazane i źle widziane są odwiedziny u sąsiadów, przyjaciół czy dalszej rodziny.