Do marszałka Sejmu wpłynęły już wszystkie zgłoszenia chętnych do pracy w komisji śledczej ds. afery wizowej - dowiedział się reporter RMF FM. Skład zespołu posłowie mają zatwierdzić w czwartek. Jako ostatni swoich kandydatów zgłosił klub Prawa i Sprawiedliwości.

Sejm przyjął we wtorek wieczorem uchwałę dotyczącą powołania komisji śledczej w sprawie tzw. afery wizowej; w jej skład wejdzie 11 posłów. To druga z komisji śledczych powołana przez Sejm nowej kadencji (po komisji śledczej ds. tzw. wyborów kopertowych - przyp. red.).

"Komisja śledcza powinna zbadać legalność, prawidłowość oraz celowość, a także wystąpienie nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od dnia 12 listopada 2019 r. do dnia 20 listopada 2023 r." - zapisano w uzasadnieniu uchwały o powołaniu komisji.

Jak oceniono w tym uzasadnieniu, "w proceder legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce zaangażowani byli przedstawiciele władz zajmujących kierownicze stanowiska państwowe". "Wobec części z nich pojawiły się poważne oskarżenia korupcyjne, których z niewiadomych przyczyn nie wyjaśniła prokuratura oraz służby specjalne. Z tego też powodu niezbędne jest zbadanie przez komisję śledczą okresu lat 2019-2023 wskazanego w treści uchwały, aby wyjaśnić, w jakim zakresie oraz trybie podejmowano działania w przedmiotowej sprawie" - głosiło to uzasadnienie.

Prace komisji mają ruszyć w piątek

Jak dowiedział się w środę reporter RMF FM Roch Kowalski, do marszałka Sejmu wpłynęły już wszystkie zgłoszenia chętnych do pracy w komisji śledczej ds. afery wizowej.

Największy klub opozycyjny, czyli Prawo i Sprawiedliwość, będzie miał w komisji czworo reprezentantów. Partia zgłosiła Zbigniewa Boguckiego, Piotra Kaletę, Andrzeja Śliwkę oraz Daniela Milewskiego.

Ze strony Koalicji Obywatelskiej będą to Maria Janyska, Marek Sowa oraz Michał Szczerba. Dwóch posłów w komisji będzie miała Trzecia Droga - Aleksandra Leo (Polska 2050) i Mirosław Orliński (PSL), a po jednym - Lewica (Maciej Konieczny) i Konfederacja (Krzysztof Mulawa).

Prace tego zespołu - według deklaracji - wystartują w piątek. Pierwsi wezwani stawią się na komisji w styczniu.

Pierwsi świadkowie też wynikają z treści uchwały i uzasadnienia. W mojej opinii jest to oczywiście były minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau i jego zastępca Piotr Wawrzyk, który ręcznie sterował tym procesem - powiedział Michał Szczerba z Platformy Obywatelskiej, wskazywany na szefa drugiej w tej kadencji Sejmu komisji śledczej.

Afera wizowa w Polsce

31 sierpnia br. ówczesny premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w MSZResort dyplomacji uzasadniał wtedy, że powodem tej decyzji był "brak satysfakcjonującej współpracy".

Na początku września "Gazeta Wyborcza" napisała, że Piotr Wawrzyk, odpowiedzialny wówczas w MSZ za sprawy konsularne i wizowe, okazał się autorem projektu rozporządzenia w sprawie ułatwień wizowych dla robotników tymczasowych z około 20 krajów, w tym krajów islamskich. Według gazety zakładało ono możliwość zatrudnienia w Polsce do 400 tys. pracowników. Dziennik napisał, że "z nieoficjalnych informacji wyłania się jednak obraz afery korupcyjnej, która umożliwiała napływ do Europy dziesiątków tysięcy imigrantów za pośrednictwem międzynarodowych firm rekrutacyjnych".

Portal Onet podał potem, że "ściągani przez ekipę Piotra Wawrzyka Hindusi udawali ekipy filmowe z Bollywood", a za przerzucenie do Ameryki każdy płacił 25-40 tys. dol. Według portalu jedna z grup przyjechała do Polski po naciskach wiceministra, a potem udała się do Meksyku. Stamtąd próbowała się przedostać do USA, po czym amerykańskie służby ostrzegły polskie władze o stworzonym w ten sposób kanale przerzutowym nielegalnych imigrantów.

Szef resortu dyplomacji zdecydował m.in. o przeprowadzeniu kontroli i audytu w Departamencie Konsularnym MSZ oraz wszystkich placówkach konsularnych RP oraz o zwolnieniu ze stanowiska dyrektora Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością w MSZ Jakuba Osajdy.

Śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy wydawaniu wiz prowadzi ponadto Prokuratura Krajowa. Zarzuty postawiono siedmiu osobom; trzy osoby zostały tymczasowo aresztowane.

Opracowanie: