"Nie było nigdy takiego momentu, że można było politycznie, społecznie, powiedzieć: koniec, żyje nam się lepiej niż przed kryzysem. Absolutnie nie. Nadal w Grecji jest wysokie bezrobocie, nadal pensje są dużo niższe niż przed kryzysem, emerytury są dużo niższe, opieka zdrowotna jest na gorszym poziomie, edukacja jest na gorszym poziomie" - mówił Dionisios Sturis, dziennikarz i pisarz, autor licznych reportaży i książek reporterskich poświęconych Grecji, który był gościem cyklu "Wiem, dokąd jadę" w internetowym Radiu RMF24. Magdalena Karwat-Marek przedstawia w nim prawdziwą twarz krajów, do których najchętniej podróżują Polacy.

Poziom życia Greków wciąż nie wrócił do poziomu sprzed kryzysu, choć porównując z latami jego apogeum sytuacja powoli się poprawia. Wszystkie wskaźniki makroekonomiczne mówią, że jest lepiej, ale jeszcze Grecy tego nie widzą w portfelach, to na pewno nie. Niskie pensje, niskie emerytury, brak podwyżek w budżetówce przez wiele lat, wszystko to powoduje, że Grecy nadal żyją w takim czasie smuty - komentuje Sturis.

W ostatnim czasie Grecy mieli okazję głosować aż dwukrotnie

Jak tłumaczył Dionisios Sturis, dla Greków to nic nowego, natomiast jest to trudniejsze, niż byłoby w Polsce. Grecy, żeby zagłosować, muszą jechać do miejsca, w którym są zarejestrowani. Do tego udział w wyborach jest obowiązkowy.

Sturis nakreślił też słuchaczom aktualną sytuację polityczną: W ostatnich dwóch miesiącach Grecy aż dwa razy musieli iść do urn. W maju odbyły się wybory, które zakończyły się rezultatem, który nie doprowadził do powstania ani rządu, ani koalicji rządowej. Dlatego trzeba było te wybory powtórzyć i te powtórzone wybory odbyły się w niedzielę 25 czerwca. (...) I faktycznie partia Nowa Demokracja, centro-prawicowa, grecka, stara partia wygrała i premier Kiriakos Mitsotakis będzie rządził Grecją prawdopodobnie jeszcze przez cztery lata - tłumaczył gość.

Nowa Demokracja zdobyła niemal dwukrotnie więcej głosów od partii opozycyjnej, ale mimo to Grecy nie mogą być w pełni pewni stabilności politycznej. Gdyby tak bardzo dokładnie przyjrzeć się tym wynikom wyborczym, to one są ciekawe i wcale nie aż tak jednoznaczne. To znaczy, faktycznie Nowa Demokracja osiągnęła lepszy wynik niż w tych majowych wyborach i dużo lepszy niż Syriza, czyli ta partia największa opozycyjna, która rządziła Grecją w latach 2015-2019, ale większość w parlamencie dla Nowej Demokracji to jest zaledwie 8 mandatów - stwierdził gość internetowego Radia RMF24.

Jak zapowiada się w Grecji sezon turystyczny?

Grecka pogoda na starcie wakacji bardziej przypominała wiosnę niż lato, ale ta sytuacja prawdopodobnie niedługo się zmieni. Zaraz na pewno przyjdą do Grecji takie upały, jakie znamy od lat i niestety też pewnie powtórzą się pożary, które pojawiają się co roku. I pewnie to będzie bardzo ważny temat do rozmów, bo co by kolejne rządy nie robiły, jak bardzo by się ludzie nie starali, to te pożary wybuchają, są coraz bardziej zjadliwe, coraz bardziej śmiercionośne i przerażające - ostrzega dziennikarz.

Dla mieszkańców letnia aura stanowi zarówno przekleństwo, jak i błogosławieństwo. Lata, na które Grecy tak czekają z utęsknieniem, bo przecież spora część greckiej siły roboczej to są miejsca pracy w turystyce, więc oni czekają na tych turystów, a jednocześnie wiedzą, że to jest taki często dramatyczny czas - wyjaśnia Sturis.

Najbliższe miesiące budzą obawy wśród tej części greckiego społeczeństwa, która utrzymuje się z turystyki. Widoczny spadek obłożenia hoteli to niepokojący trend, który sugeruje, że po raz pierwszy od lat ilość przyjazdów do Grecji na wakacje się zmniejszy. Jak tłumaczy Sturis: Dla Greków byłaby to kolejna tragedia, dlatego że faktycznie grecka turystyka to jest około 20 proc. gospodarki, więc jeśli tam spadają przychody, to się przekłada na całą gospodarkę. No i oni są stęsknieni, wyczekują, niektórzy pracują bardzo intensywnie w tych sezonach wakacyjnych, w sezonie turystycznym, później dopiero odpoczywają - mówił gość.

W poprzednich latach Polacy chętnie odwiedzali Grecję

Grecja jako kierunek wyjazdów wakacyjnych budzi spore zainteresowanie polskich turystów. Polscy turyści to jest jakieś czwarte, piąte miejsce wśród turystów z zagranicy, którzy przyjeżdżają do Grecji. To jest około miliona osób, więc naprawdę bardzo dużo. I wydaje się, że Polki i Polacy pokochali Grecję - mówił dziennikarz.

Tak duże liczby nie wzięły się znikąd. Sturis widzi wiele powodów dla tak dużego zainteresowania: Nie tylko ta wspaniała pogoda, która też może być kontrowersyjna, ale np. grecka kuchnia, grecka kultura, to takie zamiłowanie do biesiady, zamiłowanie do tańców. (...) To nie jest wyreżyserowane i myślę, że taka autentyczność i właśnie taka bliskość ludzi między sobą to jest coś, co Polakom bardzo się podoba ­- stwierdził gość internetowego Radia RMF24.

Opracowanie: Dorota Hilger

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.