"Ta władza jest przeraźliwie słaba, niezorganizowana i tchórzliwa, jej jedyną odpowiedzią na polskie problemy jest kneblowanie niezależnych mediów i podwyżki dla polityków" - powiedział lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk na radzie krajowej PO. Rada Krajowa zebrała się o godz. 17 w Warszawie. Zwołano ją po to, by przyjąć kalendarz wyborów wewnętrznych w partii, które dotyczyć mają władz niższego szczebla, m.in. struktur powiatowych i regionalnych. Ich kadencja upływa jesienią. Zapadła również decyzja o rozpisaniu wyborów szefa partii.

Głosowanie powszechne, które ma wyłonić szefa partii, odbędzie się 23 października (ewentualna druga tura - 6 listopada).

Motywacja jest bardzo prosta - ja mam naprawdę wrażenie potęgującego się bałaganu. Każdy scenariusz jest możliwy - i wcześniejszych wyborów, i trzymania się, ale w takim rozkładzie i rozpadzie tej władzy przez długie miesiące, a być może nawet dwa lata i do tego my potrzebujemy niezwykle sprawnej, zwartej, dobrze planującej, zdyscyplinowanej partii 
- powiedział Tusk, pytany o przyczyny podjęcia decyzji o skróceniu kadencji szefa PO.

Zadeklarował, że zamierza wystartować na szefa PO.

Tusk przekonywał, że działacze Platformy "naprawdę poważnie" traktują wybory wewnątrzpartyjne. Ja chcę to mieć jak najszybciej za sobą, bo konkurencja wewnętrzna nie zawsze sprzyja sprawności takiej na zewnątrz. I dlatego postanowiliśmy, żeby wybory te były możliwie w jednym terminie - tłumaczył lider PO.

Przyznał, że Platforma obawia się też ewentualnych lockdownów, związanych z pandemią COVID-19. "Dlatego, chcielibyśmy jak najszybciej odbyć wybory w PO" - zaznaczył b. premier

“Miesiąc miodowy właśnie się kończy"

"Miesiąc miodowy właśnie się kończy, nie mam żadnej wątpliwości, że to, co przed nami to nie euforia naszych sympatyków, wiara i nadzieja ludzi, którzy byli do tej pory zdezorientowani czy na pewno mamy siłę i gotowość do podjęcia wyzwań i niepokój naszych oponentów" - mówił Donald Tusk na radzie krajowej partii.

"Przed nami tygodnie i miesiące ciężkiej pracy" - dodał lider PO.

Krytykował PiS za sposoby walki z pandemią oraz wyraził oczekiwanie, że rząd przedstawi kompleksowy plan wychodzenia z pandemii.

Po tych pięciu tygodniach mogę powiedzieć, że dzieje się coś groźnego w polskiej polityce. Ta władza nie jest tylko zła, robi nie tylko złe rzeczy. Ta władza jest także przeraźliwie słaba, niezorganizowana, kompletnie chaotyczna, tchórzliwa; nie podejmuje żadnych decyzji, które mogą narazić władzę na konfrontacje z czyimiś interesami albo emocjami. Tak naprawdę są kompletnie bezradni, jeśli chodzi o rozwiązywanie polskich problemów - powiedział p.o. przewodniczącego PO Donald Tusk.

Podpalenie punktu szczepień

Podpalenie punktu szczepień to nie tylko dramat konkretnych ludzi i jakieś konkretne wydarzenie w konkretnym miejscu. To okrutny symbol nie tylko kompletnej bezsilności władzy braku tej siły, woli do rządzenia - a więc hamowania agresji i konfliktów, ale także filozofia, którą widzimy od wielu miesięcy, a nawet lat - że kiedy chodzi o obronę interesów albo bezpieczeństwa tego rządu, albo pisowskich polityków - do tego potrafią zorganizować setki i tysiące policjantów w zawartym szyku - mówił lider PO.

Jak ocenił, "kiedy chodzi o obronę ludzi, nawet instytucji - tego punktu szczepień, lekarzy i pielęgniarek, kiedy chodzi o przeprowadzenie oczywistej akcji jak ta w Lubinie, okazują się bezradni, a za to bardzo agresywni i konfliktujący społeczeństwo".

"Lex TVN" i podwyżki

Dziś, gdy stoimy przed tak wielkim wyzwaniem, jakim jest wykorzystanie pomocy europejskiej, jakim jest walka z pandemią, jakim jest rozładowanie emocji ludzi zdezorientowanych, ludzi, którzy zaczynają się w Polsce wręcz nienawidzić, to ta władza co na przygotowuje? Jutro jest posiedzenie Sejmu. Jaka jest odpowiedź Jarosława Kaczyńskiego i PiS-u na coraz poważniejsze problemy każdego obywatela? Przygotowuje ustawę o podwyżkach dla władzy, i o likwidacji niezależnej telewizji w Polsce - powiedział Tusk.

Jutro Sejm będzie kontynuować prace nad projektem PiS noweli ustawy o radiofonii i telewizji, który zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Zdaniem wielu dziennikarzy, ekspertów i polityków opozycji projekt jest wymierzony w Grupę TVN, ma bowiem skłonić amerykańskiego udziałowca koncernu, firmę Discovery do sprzedaży akcji i wycofania się z inwestycji na polskim rynku medialnym. Przyjęcie noweli stanowiłoby bowiem przesłankę dla KRRiT dla nieprzedłużenia koncesji dla stacji telewizyjnej TVN24. Koncesja dla TVN24 wygasa 26 września, a stacja nie otrzymała jeszcze jej przedłużenia, o co wystąpiła prawie 1,5 roku temu.

Śmierć 34-latka w Lubinie

Nawiązał też do tego, że w piątek 6 sierpnia w Lubinie (Dolnośląskie), po interwencji policji, zmarł 34-letni mieszkaniec tego miasta. Kolejnego dnia policja podała, że mężczyzna zmarł po dwóch godzinach od przewiezienia do szpitala. W mediach pojawiły się jednak relacje świadków zdarzenia, zdaniem których śmierć 34-latka nastąpiła jeszcze podczas interwencji.

Chciałbym też powiedzieć - bo jestem pod wielkim wrażeniem doniesień z Lubina. To PiS i władza są odpowiedzialne za nieprofesjonalne zachowania policji, a nie policjanci. Nie ma przypadku, że w ostatnich miesiącach, można powiedzieć latach - doświadczaliśmy tego przy protestach kobiet, doświadczamy tego w bardzo wielu sytuacjach (...), że wielu policjantów działa coraz bardziej agresywnie i coraz mniej profesjonalnie. Ale za to odpowiada ta władza, która chce mieć policję i która ma pilnować ich bezpieczeństwa, a nie bezpieczeństwa obywateli - powiedział Tusk.

Podkreślał, że policjanci zwracają się do niego. Zaznaczał, że przygniatająca większość policjantów i policjantek chce chronić bezpieczeństwo obywateli i porządek w Polsce, a nie przywilejów i bezpieczeństwa władzy. I jednym z pierwszych zadań nowej władzy będzie przywrócenie godnej służby i prawdziwej misji polskiej policji. I znajdziemy wystarczająco dużo policjantów, którzy pomogą nam w tym - deklarował.