"Soboń okłamał komisję śledczą i opinię publiczną" - napisał na platformie X poseł Dariusz Joński z KO. Zeznający dzisiaj przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych Artur Soboń mówił, że "nie brał formalnego udziału w przygotowaniu wyborów kopertowych". Joński w czasie obrad komisji pokazał pismo, które może świadczyć o czymś przeciwnym.

Zakończyła się konfrontacja byłego wiceministra aktywów państwowych Artura Sobonia z Grzegorzem Kurdzielem, byłym wiceprezesem Poczty Polskiej. "Nie brałem formalnego udziału w przygotowaniu wyborów kopertowych" - przekazał Soboń. Dariusz Joński wyciągnął pismo, dotyczące 88 mln zł wydanych przez Pocztę Polską. Przewodniczący komisji śledczej powiedział, że dokument zadekretował na Artura Sobonia minister aktywów państwowych Jacek Sasin, pismo zostało odebrane przez sekretariat Sobonia 30 kwietnia 2020 roku.

"Zadekretowanie" oznacza, że Sasin skierował to pismo na ręce Sobonia - co zdaniem ujawniającego dokument Dariusza Jońskiego oznacza, że oficjalnie delegował w ten sposób zadania związane z organizacją wyborów kopertowych właśnie na Artura Sobonia.

Artur Soboń zeznał, że działał "na prośbę" Jacka Sasina, ale polecenia służbowego o formalny nadzór nad Pocztą Polską nie otrzymał.

Później pan się tym (organizacją wyborów) przez dobre 16 miesięcy zajmował - poinformował świadka komisji, trzymający w dłoni pismo Joński. 

Soboń zarzuty odpierał. Proszę mi pokazać, na czym moje "zajmowanie się tym" polegało - odparował. 

Przewodniczący komisji jednak nie ustępował i zwrócił się do Sobonia o to, by ujawnił, dlaczego Sasin zadekretował na niego pismo od Poczty Polskiej, wzywające do zwrotu 88 mln złotych, w związku z kosztami poniesionymi przy przygotowaniu do wyborów.

Dziś Soboń został zapytany o swoją wypowiedź na posiedzeniu komisji 19 stycznia, kiedy mówił, że nie nadzorował udziału Poczty Polskiej w przygotowaniu wyborów kopertowych. Przewodniczący komisji Dariusz Joński (KO) skonfrontował go z wypowiedziami innych świadków m.in. b. prezesa Poczty Polskiej Przemysława Sypniewskiego i b. wiceprezesa Poczty Polskiej Grzegorza Kurdziela. Stwierdzili oni że osobą, która kontaktowała się z nimi ws. wyborów korespondencyjnych z MAP, był właśnie Soboń.

Komisja śledcza ds. tzw. afery kopertowej próbuje ustalić, czy w ramach przygotowań do prezydenckich wyborów korespondencyjnych w 2020 roku doszło do nieprawidłowości i nieuzasadnionych wydatków ze Skarbu Państwa. Pierwotnie głosowanie miało się odbyć korespondencyjnie z powodu pandemii Covid-19, ostatecznie jednak prezydenta RP wybrano drogą tradycyjną.