Polska nigdy nie była tak słaba międzynarodowo, nieszanowana, odrzucana, wykluczana. Jedyna dyplomacja jaką uprawialiście to pohukiwania i krzyki zamiast budowania mocnych sojuszy - mówiła Barbara Nowacka (KO) w poniedziałek w Sejmie podczas debaty nad expose premiera Mateusza Morawieckiego.

Premier Mateusz Morawiecki w poniedziałek przed południem wygłosił w Sejmie expose. Nowacka występująca w debacie w imieniu Koalicji Obywatelskiej powiedziała: "to co widzieliście to przeszłość, a my was witamy w dobrej przyszłości". Dodała, że zanim ta przyszłość nastąpi, należy "rozbić kilka kłamstw, które tu padły".

Polacy zapamiętają was przez gigantyczną inflację która doprowadziła do biedy, do upadku firm, tego, że w 2022 roku w Polsce było coraz więcej głodnych dzieci, a pan mówi o dobrej polityce socjalnej - podkreśliła posłanka.

"Nieszanowana, odrzucana, wykluczana"

Nawiązując do bezpieczeństwa kraju, powiedziała, że PiS swoją nieudolną polityką skonfliktował Polskę z wieloma sąsiadami, doprowadził do kryzysu zbożowego oraz sytuacji, w której "wizy RP sprzedawane były na bazarach". Polska nigdy nie była tak słaba międzynarodowo. Nieszanowana, odrzucana, wykluczana. Jedyna dyplomacja, jaką uprawialiście, to pohukiwania i krzyki zamiast budowania mocnych sojuszy - oświadczyła.

Nawiązując do bezpieczeństwa ekonomicznego Polaków, Nowacka oceniła, że PiS doprowadził do największej inflacji, przez którą "chleb zdrożał z 4 zł do 9 zł", a emeryci po opłaceniu rachunków za prąd nie mieli środków na zakup produktów spożywczych.

"Nieudacznik komendant"

Bezpieczeństwo wewnętrzne: dzisiaj Polki i Polacy boją się policji. Doprowadziliście do upadku tę ważną służbę i zhańbiliście polski mundur. Nie tylko nieudacznikiem komendantem, ale mataczeniem przy śmierciach na komisariatach, przy oszustwach które popełniali wasi funkcjonariusze i przy politycznym, panie premierze, użyciu pałek i gazu wobec protestujących o swoje prawa kobiet - podkreśliła Nowacka.

Jak dodała, prezes PiS Jarosław Kaczyński "dzielił Polaków mówiąc o gorszym sorcie", a rząd wykazywał się arogancją, kiedy "Polacy umierali w trakcie epidemii". "Wałki" na szpitalach tymczasowych, kupowanie respiratorów, to wszystko znamy - mówiła.

Co zaoferowaliście młodym? Denializm klimatyczny, wyśmiewanie ich marzeń i pragnień, pałki i gaz na protestach młodych, (szefa MEiN Przemysława) Czarnka w edukacji, który zamiast inwestować w szkoły inwestował w wille? - pytała posłanka.

Nowacka oceniła, że młodzież i kobiety "nie kupią tych kłamstw". Zbyt wiele widzieliśmy zaniechań, wykluczeń i pogardy przez te ostatnich osiem lat - oświadczyła Nowacka.

"My chcemy polskiej zgody"

Nowacka podczas debaty podkreśliła, że to najwyższy czas na odbudowę polskiej wspólnoty, która jest, jak oceniła "sercem demokracji, sercem odwagi Rzeczpospolitej". Dodała, że prawdziwa demokracja jest wtedy, kiedy "szanuje się drugiego człowieka, a nie nazywa go gorszym sortem".

Dodała, że tragedia 10 kwietnia 2010 r. stała się źródłem "wielkiego podziału i konfliktu", choć była - jej zdaniem - szansą na wyjście z politycznego "klinczu" i szukania pojednania. Jak oceniła, do społecznego podziału w kontekście tragedii smoleńskiej dopuścił się głównie Antoni Macierewicz. Wy żeście pozwolili sobie na obrzydliwe rzeczy dotyczące właśnie podziału - zwracała się posłanka do polityków PiS.

My chcemy polskiej zgody. Chcemy na rzeczach ważnych budować naszą przyszłość. Na pamięci, historii, tradycji, równym uszanowaniu siedzącego tu Lecha Wałęsy i nieżyjącego Lecha Kaczyńskiego. To jest nasza oferta na przyszłość. Rozmawiajmy o rzeczach ważnych. Pamiętajmy o ważnej historii, nie szukajmy w niej zła, a szukajmy Polki, Polaka, obywatela i obywatelki - apelowała.

Rząd Donalda Tuska tę dobrą przyszłość Polski zna i naprawi to, co żeście zepsuli. Możecie krzyczeć, możecie zapominać, ale nie mówię do was zdemoralizowani politycy PiS, ale do waszych wyborców. Gwarantujemy wam dialog, rozmowę i spokój. Szczęśliwej Polski już czas - podkreśliła Nowacka.

Macierewicz chciał zabrać głos

Po jej wystąpieniu na mównicę wszedł poseł PiS Antoni Macierewicz prosząc o możliwość "sformułowania protestu przeciwko kłamstwom", które go dotyczą.

Marszałek Szymon Hołownia poprosił o złożenie tej uwagi na piśmie, powołując się na art. 112 regulaminu Sejmu, wg którego poza kolejnością w debacie może udzielić głosu jedynie szefowi rządu. Nie ma takiego trybu - mówił marszałek prosząc posła PiS o zejście z mównicy. Macierewicz odchodząc nazwał Hołownię "marszałkiem kłamstwa".