Irakijczycy nie ustają w zapewnieniach, że wszystko idzie po ich myśli. Wojska irackie odbiły międzynarodowe lotnisko pod Bagdadem, zajęte wczoraj przez Amerykanów- zapewniał iracki minister informacji.

Gwardia Republikańska w pełni kontroluje międzynarodowe lotnisko im. Saddama Husajna. Dzięki pomocy Boga, nasi dzielni ludzie wyrzucili najeźdźców z lotniska. Ci zdrajcy i płatni mordercy są otoczeni w dzielnicy Abu Greib. Ostrzeliwujemy ich rakietami i pociskami ciężkiej artylerii - mówił Mohamed Said al Sahaf na konferencji prasowej.

O gwałtownych starciach wokół lotniska informują także Amerykanie, dodając że wojska broniące tego terenu wezwały na pomoc lotnictwo. Dowództwo sił amerykańskich informuje także o zdobyciu kwatery głównej dywizji Medina, należącej do Gwardii Republikańskiej.

Bazę tę udało się opanować dzięki porannemu atakowi grupy czołgów i wozów pancernych, które wdarły się do Bagdadu. Po drodze doszło do starć z oddziałami Gwardii, należącymi do dywizji Al Nida. Czołgi przemierzyły przedmieścia al Dura i skierowały się w stronę lotniska.

Międzynarodowe sieci telewizyjne pokazały wcześniej zdjęcia z ulic Bagdadu, przez które przejechała amerykańska kolumna. Widać na nich zniszczone pojazdy irackie, czołgi, transportery i auta terenowe. Zdaniem Amerykanów, siły które weszły do Bagdadu, nie są wcale rozpoznaniem, ale mają pozostać w mieście.

Gwałtownie bombardowana jest także Kerbala, miasto na południe od Bagdadu. Siły USA atakują pozostające w okrążeniu wojska irackie, by nie przedostały się one w kierunku stolicy. Bomby spadły na pozycje Gwardii Republikańskiej, kwatery rządowej partii Bass i siedzibę władz miejskich.

foto RMF Bagdad

13:20