Ręczną wyrzutnię przeciwpancerną znaleźli pracownicy czeskiego międzynarodowego lotniska Praga – Rużyno. Wyrzutnia znajdowała się nie - jak informowano wcześniej - w odległości kilometra od pasa startowego, ale zaledwie 300 metrów.

Broń, którą w ocenie specjalistów można zestrzelić samolot - leżała pod drzewem na środku pola. Eksperci twierdzą, że mogła to być idealna kryjówka, z której można było skutecznie strzelać do każdego startującego lub lądującego w Rużynie samolotu pasażerskiego. "Ta ręczna wyrzutnia przeciwpancerna, produkowana od lat sześćdziesiątych, jest i obecnie częścią uzbrojenia armii krajów

dawnego ZSRR; wyrzutnie takie posiadają także różne ugrupowania

terrorystyczne" - napisał dziennik "Pravo". Według gazety, typ wyrzutni (RPG-75), którą pracownicy lotniska znaleźli w czasie rutynowego obchodu i kontroli poziomu wód gruntowych w sąsiedztwie pasów startowych ma zasięg 750 metrów. Czeski minister obrony zarządził kontrolę w magazynach czeskiego wojska, ale okazało się, że wyrzutnia nie pochodzi stamtąd. Identyfikacja znaleziska będzie bardzo trudna, bo znaleziona na lotnisku wyrzutnia ma spiłowane numery fabryczne.

Według Jirzego Rajlicha z Wojskowego Muzeum Historycznego w Pradze, wyrzutnie RPG-75 - to przestarzały, ale ciągle skuteczny typ broni, której - w pewnych okolicznościach użyć można także do zestrzelenia samolotu. Rajlich poinformował, że ostatnie przypadki, gdy z tego typu wyrzutni zestrzelono samoloty lub śmigłowce były odnotowane w czasie wojny afgańsko-radzieckiej.

15:30