"Więźniowie mają utrudniony dostęp do prezerwatyw" - alarmuje Chris Sheffield szef niezależnej komisji badającej zachowania seksualne. "Zakłady karne powinny zapewniać osadzonym środki bezpieczeństwa, dzięki którym uda się zmniejszyć ryzyko zakażeń przenoszonych drogą płciową. Jest to ważne nie tylko dla więźniów, ale także dla całego społeczeństwa"– dodaje ekspert.

Według ustaleń komisji, dostęp do prezerwatyw jest w wielu zakładach karnych utrudniony. Tymczasem wielu więźniów, szczególnie tych odbywających dłuższe wyroki, mimo deklarowania orientacji heteroseksualnej, na czas odbywania kary zgadza się na współżycie z osobą tej samej płci.

W brytyjskich więzieniach nie obowiązuje żaden odgórny zakaz dotyczący takiego zachowania. Strażnicy jednak często rozdzielają więźniów, którzy uprawiają seks w celi. Więźniowie o orientacji homoseksualnej uważają, że jest to dyskryminacja. Pracownicy brytyjskich zakładów karnych tłumaczą, że odróżnienie zachowań seksualnych odbywanych za obopólną zgodą od tych wymuszanych jest w praktyce niemożliwe.

Organizacje zajmujące się promocją zdrowia seksualnego (w tym National AIDS Trust) ostrzegają, że takie podejście pracowników zakładów karnych nie ułatwia promowania bezpiecznego seksu za kratami. Nie przyczynia się również do zapobiegania chorobom takim jak HIV.

The Guardian/medexpress.pl