Niecodzienna operacja w lubelskiej Bramie Krakowskiej. Po kilkuset latach wraca do niej krata obronna, czyli brona. Prawdopodobnie zniknęła w XVI lub XVII wieku, gdy miasto na tyle się rozrosło, że przestało się mieścić w murach obronnych.

Całość konstrukcji waży 3 tony i jako jedyną w Polsce będzie można ją opuszczać i podnosić. Nie będzie więc tylko elementem dekoracji, umieszczonym na stałe.

Zbudowana jest z dębowego, ciosanego drewna.

Stalowe okucia ręcznie wykonano przez kowali - z jednej najbardziej znanych w Polsce kuźni w Wojciechowie.

Stolarze i kowal rano skręcili konstrukcję. Brona jest tak duża, że nie było szansy, aby ją przywieźć zmontowaną. Gdy była już w całości, została podniesiona przez dźwig i zawieszona w autentycznych gotyckich prowadnicach.

Opóźnienie wyniosło dwie godziny, ale w końcu wszyscy mogą odetchnąć z ulgą i ogłosić sukces. Mechanizm bramy wreszcie działa!

Oficjalne podniesienie kraty planowane jest na 15 września, przy specjalnej oprawie artystycznej i udziale lubelskich grup rekonstrukcyjnych.

(j.)