W czwartek wieczorem odbędzie się spotkanie unijnej komisarz Ylvy Johansson z szefem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariuszem Kamińskim - potwierdził oficjalnie rzecznik Komisji Europejskiej Adalbert Jahnz. Zaniepokojona sytuacją na granicy polsko-białoruskiej komisarz od 6 dni zabiegała o rozmowę z ministrem, a ten twierdził, że o tych zabiegach nic nie wie.

"Mogę potwierdzić, że w czwartek odbędzie się spotkanie" - przekazał naszej korespondentce w Brukseli Katarzynie Szymańskiej-Borginon rzecznik Komisji Europejskiej Adalbert Jahnz. 



Unijna komisarz wracając ze Słowenii w czwartek wyląduje w Warszawie i wtedy dojdzie do spotkania z ministrem Kamińskim. Jak usłyszała nasza dziennikarka, nie będzie tam prasy, na razie nic nie przewidziano dla dziennikarzy.

Komisja Europejska od 6 dni kontaktowała się zarówno z polskim przedstawicielstwem przy Unii Europejskiej w Brukseli, jak i z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji w celu zorganizowania rozmowy i spotkania. Instytucja informowała o tym oficjalnie poprzez swojego rzecznika.

Minister Kamiński natomiast jeszcze wczoraj twierdził, że nie ma takich prób kontaktu ze strony unijnej komisarz.

Unijna komisarz zaniepokojona sytuacją na granicy

Przypomnijmy, że Johansson jest zaniepokojona śmiercią migrantów na polskiej granicy. Uważa, że ochrona granic nie może odbywać się kosztem życia ludzkiego. Jej zdaniem polskie władze działają w tej sprawie w sposób nieprzejrzysty. Chce więc wysłać na granicę kilku swoich ekspertów, by zbadali sytuacje na miejscu. Apeluje również o obecność Fronteksu, czyli unijnej straży granicznej, która już skutecznie wspiera Litwę i Łotwę na granicy z Białorusią.  

W ubiegłą niedzielę w dwóch miejscach przy polsko-białoruskiej granicy znaleziono ciała migrantów. Po stronie polskiej odkryto zwłoki trzech osób, m.in. Irakijczyka. Ludzie ci zmarli prawdopodobnie z wychłodzenia. Z kolei już na Białorusi, tuż przy granicy z Polską, znaleziono ciało kobiety. Była przy niej trójka dzieci i dwoje dorosłych.

W ostatni piątek polska straż graniczna poinformowała o śmierci kolejnego migranta. W nocy w odległości 500 m od linii granicy z Białorusią zatrzymano grupę migrantów z Iraku, jeden z nich mimo reanimacji zmarł. W poniedziałek z kolei Fundacja Ocalenie informowała o śmierci 16-letniego Irakijczyka. Wcześniej chłopcu udało się przekroczyć razem z całą rodziną polską granicę, jednak zostali wypchnięci z powrotem na białoruską stronę przez straż graniczną. 

Kryzys na granicy i stan wyjątkowy

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej trwa od początku sierpnia. Reżim Alaksandra Łukaszenki ściąga migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, po czym przewozi ich na granice z Polską i Litwą. Mińskowi zależy bowiem na zdestabilizowaniu sytuacji w sąsiadujących z Białorusią krajach.

Od 2 września w pasie granicznym z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje on 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów.

Przedstawiciele rządu uzasadniali konieczność wprowadzania stanu wyjątkowego sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Łukaszenki prowadzi "wojnę hybrydową". 

Rzecznik rządu Piotr Müller przekazał, że Rada Ministrów w podjęła decyzję o zwróceniu się do prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie przedłużenia stanu wyjątkowego o 60 dni. Wniosek został już przekazany prezydentowi. 


Opracowanie: