Dzisiaj znów będzie ciepło, a wielu miejscach upalnie jak w lecie. W centralnej Polsce będzie nawet dwadzieścia dziewięć stopni w cieniu. W związku z tym ponawiane są apele o ostrożne obchodzenie się z ogniem, zwłaszcza w pobliżu lasów. Trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego obowiązuje już na terenach dziesięciu województw.

Wysuszona jest ściółka w borach Suwalszczyzny, ma zaledwie dwanaście procent wilgotności. "To tyle, ile u rolnika ma siano w stodole" - określił to obrazowo dyżurny Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.

Podobnie jest w Świętokrzyskiem. Wilgotność ściółki w tamtejszych lasach spadła poniżej dziesięciu procent. Już trzeci dzień obowiązuje tam najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Leśnicy kilkadziesiąt razy w ciągu doby odbierają zgłoszenia o pożarach. Patrolują swoje tereny z ziemi. Dyżury od świtu do zmierzchu pełnione są też w wieżach obserwacyjnych. Niestety nie ma pieniędzy na patrolowanie z powietrza. Mniej jest również samolotów gaśniczych. Tylko wczoraj strażacy wzywani byli kilkadziesiąt razy. Na szczęście były to niegroźne i nieduże pożary łąk i ściółki, które szybko udało się ugasić. Wszyscy – z wyjątkiem turystów - z utęsknieniem czekają na deszcz.

W województwie łódzkim bardzo poważnie rozważa się wprowadzenie zakazu wstępu do lasu. Wilgotność poszycia ściółki spadła poniżej 10%, a to powoduje bardzo duże zagrożenie pożarowe. Dziś w Łodzi deszcz nie spadnie a wręcz przeciwnie, według prognoz słupki rtęci mają przekroczyć 30 stopni Celsjusza. Tereny leśne w łódzkiem wciąż patrolują helikoptery, a straż pożarna jest w pogotowiu.

W Wielkopolsce pomimo najwyższego stopnia zagrożenia strażacy nie musieli gasić pożarów. Pozostają jednak w stanie najwyższej gotowości. Ściółka ma zaledwie 8% wilgotności. W tej sytuacji nawet kawałek szkła może spowodować pożar. Deszcze w Wielkopolsce zapowiadane są na jutro.

W okolicach Bydgoszczy również jest bardzo sucho. Wczoraj straż pożarna gasiła dziewięć pożarów lasów. Jeśli w najbliższych dniach będzie nadal tak sucho leśnicy wprowadzą zakaz wstępu do lasów. Dziś zagrożenie pożarowe nie zmaleje bowiem w województwie kujawsko-pomorskim jest kolejny ciepły dzień.

Śląscy strażacy w ciągu doby gaszą kilkadziesiąt pożarów suchych traw i poszycia leśnego. Wczoraj w dwóch dużych pożarach lasach w okolicach Mysłowic i Pszczyny spłonęło ponad 4 hektary lasów. Straty oszacowano na 26 tysiące złotych. Średnia wilgotność ściółki tym województwie wynosi ok. 17%. W niektórych miejscach jest jednak tak sucho, że wystarczy jedna iskra, by pojawił się ogień. Leśnicy mają nadzieję, że wspomoże ich natura i spadnie deszcz.

17:15