Naukowcy z uniwersytetu w stanie Wisconsin opublikowali wyniki badań, z których wynika, że otyłością można zarazić się podobnie jak grypą. Odkryli, że w organizmach zwierząt zarażonych wirusem, który dość powszechnie spotykany jest u człowieka odkłada się więcej tłuszczu.

Ten sam wirus, który wywołuje grypę (jeden z tzw. adenowirusów) jest 5 razy częściej spotykany u osób z nadwagą. Może to wskazywać, że jego wpływ na organizm człowieka jest podobny. Badaniom poddane zostały myszy i kurczaki. Obecność tego wirusa spowodowała kilkuprocentowy wzrost wagi, ale aż dwukrotnie większy wzrost liczby komórek tłuszczowych, niż u innych zwierząt.

Ważne jest, że użyty w eksperymencie wirus jest jednym z wielu adenowirusów, które mogą powodować podobne skutki. Jeśli odkrycie zostanie potwierdzone, może to oznaczać prawdziwą rewolucję. Co prawda nikt nie twierdzi, że wszystkie przypadki otyłości są związane z obecnością wirusa, to jednak zarażenie się nim może odgrywać ważną rolę. Nie jest jasne, jakie jest dokładne działanie wirusa, nie powoduje on zwiększenia apetytu, prawdopodobnie zwalnia więc tempo przemiany materii. Czy możliwe jest więc stworzenie odpowiedniej szczepionki pomocnej w walce z otyłością? Z odpowiedzią na to pytanie trzeba będzie jednak jeszcze trochę poczekać.

Posłuchaj relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF FM Grzegorza Jasińskiego:

00:30