Wakacje niekoniecznie są szczęśliwe dla wszystkich. Na wsiach rozpoczynają się żniwa, a to często oznacza ciężką i niestety niebezpieczną pracę dla dzieci. Policja apeluje, by właśnie na najmłodszych uważać szczególnie. I ostatni tragiczny przykład. We wsi pod Tomaszowem Mazowieckim roczny chłopiec stracił rączkę, po tym jak wsadził ją do komory sprzęgła pracującego ciągnika.

Do wypadku doszło w miejscowości Kwiatkówka. Późnym popołudniem dziadek chłopczyka zwoził z pola siano. Podjechał pod stodołę, zrzucił ładunek i odszedł na chwilę na bok, zostawiając włączony silnik. Chwila wystarczyła by doszło do nieszczęścia. "W tym czasie chłopiec włożył dłoń do komory sprzęgła. Mechanizm wciągnął rękę" – powiedział RMF, komisarz Andrzej Kluska, rzecznik tomaszowskiej policji. Chłopczyka natychmiast przewieziono do szpitala w Bełchatowie. Jak powiedział naszej reporterce lekarz dyżurny, dziecko jest w dość dobrym stanie. Policja ustala teraz jak mogło dojść do tragedii, dlatego zostaną przesłuchani rodzice i dziadkowie chłopca. W chwili zdarzenia wszyscy byli na terenie gospodarstwa.

23:35