Na zachodnim wybrzeżu Francji trwa batalia. Odpowiednie służby walczą z plamą ropy, która w ten weekend niebezpiecznie przybliżyła się do brzegu.

Wyciek może spowodować jeszcze większą niż dotąd katastrofę ekologiczna. Już w tej chwili kilka tysięcy ptaków żyjących na zanieczyszczonych paliwem wysepkach w Zatoce Biskajskiej padło ofiarami wycieku. Cztery tysiące skrzydlatych stworzeń zostało oblepionych przez oleista maź.

Alarm dla służb kryzysowych ogłoszono już wczoraj. Wtedy to silne wiatry wiejące z prędkością dochodzącą do 150 kilometrów na godzinę zaczęły roznosić ropę, która wyciekła z zatopionego nieopodal maltańskiego tankowca "Erika". Jeżeli szalejąca nad Francja wichura nie osłabnie w ciągu 48 godzin zanieczyszczeniu mogą ulec także wybrzeża Wandei i ujścia Loary.

Wiadomości RMF FM 13:45