Gejzer metanu, wody i kamieni tryska w górę w gazowym odwiercie w Porębach koło Dębna na Podkarpaciu. Górnicy nafty i gazu, którzy wwiercili się w złoże gazu pod bardzo dużym ciśnieniem - nie mogą opanować erupcji.

Ratownicy z Górnictwa Naftowego i Gazownictwa uspokajają: nikomu nie grozi niebezpieczeństwo. Dlatego też nie wstrzymano ruchu na drodze Jarosław - Leżajsk. Badania wskazują, że środowisku w Porębach nie grozi zanieczyszczenie. Wystraszeni są jednak mieszkańcy Poręb. Był tam nasz reporter Krzysztof Powrózek:

19:55