Kobiety są gorące, a pod dotykiem mężczyzn stają się jeszcze gorętsze - tak przynajmniej twierdzą brytyjscy naukowcy. Wyniki ich badań, opisane na łamach czasopisma "Biology Letters" pokazują, że męski dotyk zwiększa temperaturę skóry kobiety trzykrotnie bardziej niż damski.

Efekt jest subtelny, ale możliwy do zmierzenia. Eksperymenty przeprowadzone na Uniwersytecie St. Andrews w Szkocji przy pomocy kamer termowizyjnych pokazały, że temperatura skóry twarzy i klatki piersiowej kobiety dotkniętej przez mężczyznę przy pomocy specjalnej sondy, rośnie przeciętnie o jedną trzecią stopnia Celsjusza. To efekt trzykrotnie silniejszy niż wtedy, gdy eksperymentatorem jest kobieta.

Co ciekawe, same badane ochotniczki nie zdają sobie sprawy z tego efektu, a trzy czwarte z nich twierdzi, że w trakcie eksperymentu nie odczuwają żadnych emocji. Wyniki pomiarów pokazują jednak, że jest inaczej. Kobiety nie wiedziały, że mierzona jest ich temperatura, mówiono im, że sondy, którymi je dotykano, służą do oceny koloru skóry.

Eksperymenty prowadzone przez Brytyjczyków nie są tak niewinne, jak się wydaje. Mają służyć między innymi budowie lepszych, działających na odległość... wykrywaczy kłamstw.