Wyniki badań australijskich ekologów tłumaczą, w jaki sposób krokodyle odbywają dalekie podróże, choć nie mogą długo pływać. Te największe gady "surfują" - poinformowali australijscy badacze. Krokodyle, tak jak surferzy, wykorzystują prądy oceaniczne, dzięki którym mogą pokonywać znaczne odległości. Wyniki badań australijskich naukowców i ekologów opublikował "Journal of Animal Ecology".

Inicjatorami badań nad krokodylami byli naukowcy z Uniwersytetu Queensland i znany z programów telewizyjnych o zwierzętach, nieżyjący już Steve Irvin. Przez 12 miesięcy, przy użyciu wyrafinowanej technologii śledzono 27 oznakowanych krokodyli, które jak się okazało urządzały sobie ze swoich rodzinnych rzek wyprawy na ocean, "surfując" czasem przez ponad 60 km. Rekordzistą był blisko czterometrowy krokodyl, który przepłynął 590 km w ciągu 25 dni aż dotarł do innego systemu rzecznego, gdzie spędził siedem miesięcy, po czym wrócił "do siebie".

Hamish Campbell z Uniwersytetu Queensland, który uczestniczył w badaniu powiedział, że możliwość "surfowania" przy wykorzystaniu naturalnych prądów oceanicznych tłumaczy, w jaki sposób krokodyle znalazły się nie tylko na licznych wyspach Pacyfiku, ale też oddzielonych oceanami kontynentach.