Steven Spielberg miał rację. Jego "Park Jurajski" zgodnie z prawdą pokazał, że dinozaury mogły polować także w nocy. Najnowsze badania naukowców z University of California w Davis, potwierdzają, że wbrew dotychczasowemu przekonaniu, potężne gady nie ograniczały swej aktywności do dnia. Jak donosi portal internetowy "Science Express" przekonuje o tym analiza kości ich oczodołów.

Do tej pory naukowcy byli przekonani, że dinozaury, zarówno drapieżniki, jak i roślinożercy, poszukiwały pożywienia w dzień. Uważano nawet, że dzięki temu większe szanse przetrwania miały ssaki, aktywne głównie w nocy. Badania czaszek gadów pokazały jednak, że niektóre drapieżniki polowały tylko nocą, a wiele dinozaurów roslinożernych utrzymywało aktywność przez niemal całą dobę.

Naukowcy analizowali głębokość oczodołów i rozmiary charakterystycznych kostnych pierścieni twardówki w przypadku 33 czaszek dinozaurów i pterozaurów oraz u 164 obecnie żyjących gatunków. Okazało się, że u niektórych dinozaurów zaobserwowano pierścienie twardówki podobne do tych, które obecnie spotyka się u ptaków, prowadzących nocny tryb życia. Niektóre czaszki wskazywały z kolei, że dany gatunek był aktywny głównie w dzień.

Wśród badanych gatunków były też takie, których charakterystyka oczodołów wskazywała, że mogły żerować i w dzień i w nocy. Były to zwykle wielkie roslinożerne dinozaury, które musiały się odżywiać niemal bez przerwy i prawdopodobnie odpoczywały tylko w najgorętszej porze dnia, by uniknąć przegrzania.

Niewielkie, drapieżne welociraptory polowały głównie w nocy. Nie wiadomo jednak, czy podobnie zachowywały się największe drapieżniki. Naukowcy nie znaleźli wsród szkieletów tyranozaurów żadnego o odpowiednio dobrze zachowanych oczodołach.