Pogarsza się sytuacja w polskich lasach. Kilkudniowe upały wysuszyły ściółkę leśną na pieprz. W całym województwie kujawsko-pomorskim obowiązuje już trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. W zastraszającym tempie spada wilgotność ściółki leśnej na Warmii i Mazurach. Obecnie nie przekracza ona dziesięciu procent. Pożarowa trójka obowiązuje także w Wielkopolsce.

W kujawsko-pomorskiem nie ma na razie groźby wprowadzenia zakazu wstępu do lasu, mimo że sytuacja jest naprawdę zła. Jak dowiedziała się sieć RMF FM w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu, wilgotność ściółki spadła poniżej krytycznej granicy 10 procent (wilgotność ściółki to jeden z najważniejszych wskaźników zagrożenia pożarem. Im niższa, tym większe zagrożenie). O ile w czwartek rano w lasach regionu notowano 17-procentową wilgotność, to wystarczyły 3 godziny majowego słońca, aby spadła ona do zaledwie 8 procent. Leśnicy apelują i proszą o szczególną ostrożność. Coraz gorzej wygląda sytuacja na Warmii i Mazurach. Tylko minionej doby strażacy wyjeżdżali do pożarów suchych traw i poszycia leśnego aż dwadzieścia pięć razy. W niektórych miejscach regionu wprowadzono trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. O tym gdzie jest najgorzej i w których miejscach turyści powinni szczególnie uważać, opowiada nasza olsztyńska reporterka Beata Tonn:

Pożarowa trójka obowiązuje także w Wielkopolsce. Sytuacja nie jest jeszcze tak tragiczna jak w zeszłym roku, ale leśnicy apelują o ostrożność. Wilgotność ściółki wynosi od 12 do 15 procent. Na szczęście, jak dotąd udało się uniknąć większych pożarów. Przypominamy: nie wolno palić ognisk w lesie i bliżej niż 100 m od lasu, używać otwartego ognia, wypalać śmieci, nieużytków itp., wyrzucać niedopałków przez okno samochodu czy pociągu.

rys. Instytut Badawczy Leśnictwa, Zakład Ochrony Przeciwpożarowej Lasu

00:00