Mężczyźni cierpiący na egzemę lub astmę są mniej narażeni na częste nowotwory złośliwe. Tak wynika z kanadyjskich badań, o których informuje pismo "Annals of Allergy, Asthma & Immunology".

Naukowcy przeanalizowali dane zebrane wśród 3,3 tys. mężczyzn w wieku 35-70 lat, u których zdiagnozowano nowotwór złośliwy oraz wśród 512 zdrowych osób. Uczestników zapytano m.in. o to, czy w przeszłości mieli postawioną diagnozę astmy lub AZS i jakie leki zażywali. Następnie sprawdzano, czy schorzenia te mają jakikolwiek wpływ na występowanie ośmiu nowotworów złośliwych najczęstszych u panów - tj. raka żołądka, jelita grubego i odbytnicy, płuca, prostaty, pęcherza, skóry i chłoniaka.

Okazało się, że mężczyźni, u których zdiagnozowano astmę lub AZS, mieli ogólnie obniżone ryzyko wszystkich branych pod uwagę nowotworów. Najsilniejszy spadek ryzyka u panów z astmą odnotowano w przypadku raka żołądka - o 73 procent, a u chorych na AZS dotyczył on raka płuca - spadek o 66 procent.

Autorzy pracy na razie nie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jaki czynnik związany z alergiami może odpowiadać za redukcję ryzyka nowotworów. Astma i atopowe zapalenie skóry są schorzeniami alergicznymi, które charakteryzują się nadmierną aktywnością układu odporności. To może ułatwiać skuteczną eliminację niebezpiecznie zmienionych komórek i obniżać ryzyko raka - spekuluje jedna z autorek pracy prof. Marie-Claude Rousseau. Jak spekulują, kluczem może tu być nadmierna aktywność układu immunologicznego towarzysząca chorobom alergicznym. To ona sprawia, że komórki i białka odporności nadmiernie reagują na alergeny, nawet jeśli nie są one szkodliwe czy groźne dla organizmu.

Naukowcy liczą na to, że w przyszłości ich badania przyczynią się do opracowania efektywniejszych metod immunostymulacji, uważanej za bardzo obiecującą strategię walki z rakiem.