Hiszpan Jose Luis Rodriguez najpierw wygrał prestiżowy konkurs na fotografię przyrodniczą, później stracił tytuł i reputację. Jurorzy brytyjskiego "Wildlife Photographer of the Year" doszli bowiem do wniosku, że zdjęcie Rodrigueza to czysta mistyfikacja.

Kiedy fotografia Hiszpana po raz pierwszy trafiła do jurorów, zachwytom nie było końca. Przedstawiała ona bowiem wilka przeskakującego przez drewniany wiejski płot. Zdjęcie zostało zrobione w nocy, a jego dynamika, kompozycja i kolory złożyły się na bajkowy obraz. Po bliższym zbadaniu zdjęcia okazało się, że faktycznie za dużo w nim było z bajki, a za mało regulaminowej rzeczywistości.

Jurorzy doszli do wniosku, że Jose Luis Rodriguez najprawdopodobniej nacisnął migawkę w ogrodzie zoologicznym, a bohaterem jego ujęcia jest oswojone zwierzę. Fotograf stanowczo zaprzecza temu oskarżeniu, ale nie chce ujawnić, gdzie zrobił swoje zdjęcie. Dopóki tego nie uczyni, pozostanie wśród fotografów skompromitowanym wilkiem-samotnikiem. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM Bogdana Frymorgena: