Zabytkowe dworki, pałace i parki niszczeją i nie ma żadnego pomysłu jak zatrzymać ten proces. Takie smutne wnioski płyną z raportu NIK, która skontrolowała Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa. To właśnie agencja przejęła owe zabytki po byłych PGR-ach, ale nie jest w stanie ich wyremontować czy nawet utrzymać w nienaruszonym stanie. Być może ratunkiem mogą być prywatni właściciele, którzy z pomocą państwa zadbają o zabytki.

Zdaniem wiceprezesa NIK Jacka Uczkiewicza: "Najważniejsze jest jednak to w tych ustaleniach, że tak na dobrą sprawę nikt nie wie, ile dokładnie mamy tych zabytków. Nie ma aktualizacji rejestru zabytków przez Państwową Służbę Ochrony Zabytków, brak jest pełnej dokładnej informacji o przejściu zabytków na inna osobę, brak jest systemów informatycznych, które by pozwoliły to rejestrować". Przedstawiciele agencji tłumaczą się że nie ma to wszystko pieniędzy. Nie ma też ustawy reprywatyzacyjnej, która mogłaby uregulować sprawy własności, nie ma wreszcie nowych przepisów o ochronie dóbr kultury. Zatem nieprędko znajdą się w państwowej kasie pieniądze na zabytki. Rozwiązaniem jest być może sprzedaż zabytków prywatnym właścicielom, jednak również tutaj pojawiają się problemy. Posłuchaj relacji reportera sieci RMF FM Piotra Salaka:

Biznesmen w pałacu

Na kupno zabytku zdecydował się jeden ze śląskich biznesmenów, Franciszek Jopek. Ruiny pałacu w Dobrej na Opolszczyźnie nabył on za prawie 200 tysięcy złotych i chce urządzić w nim prywatną rezydencję i hotel. Obiekt sprzedały Lasy Państwowe. Wojewódzki Konserwator Zabytków dodatkowo przyznał 50 procentową bonifikatę, ponieważ nabywca zapewnia, że będzie w pałacu przeprowadzał remont. Będzie to jednak niezwykle trudne ponieważ rzadko się zdarza by komuś udało się przywrócić ruiny do stanu użytkowania. Sytuację Pałacu w Dobrej badał reporter sieci RMF FM Piotr Moc :