Próby przed premierą dramatu "Śmierć pracownika" trwają w Teatrze Polskim. Ten tekst zyskał ostatnio bardzo silną aktualność. Sztuka ma charakter antykorporacyjny, a niedawne protesty "oburzonych" na całym świecie nadały mu nowy kontekst. Premiera w piątek 16 grudnia.

Autorem sztuki jest dziewiętnastoletni Michał Kmiecik, który wygrał konkurs dramaturgiczny "Metafory Rzeczywistości". "Śmierć pracownika" to popkulturowy anarchistyczny żart, w którym antyczny mit trafia do dyskontu z niemieckim kapitałem. Jak podkreślają twórcy spektaklu, to świat sklejony z klisz i schematów, w którym nieistotne jest prawdopodobieństwo, ponieważ głównym motorem działania jest czysty bunt i potrzeba odreagowania świata, systemu, który został nam dany jako jedyny i sprawiedliwy. Współczesna odyseja między biurkami od jednego boksu do drugiego.

Według Iwa Vedrala, reżysera spektaklu, "Śmierć pracownika" przypomina dryfujący statek, kombinat dawno już zlicytowany, w którym sens bycia przejawia się już tylko w językowych tyradach. Ten kombinat noszący wyraźne rysy poprzedniego ustroju przypudrowany jest tylko na wzór nowoczesnych szklanych biurowców, ale gdy zapada noc zaczyna się znajomy, romantyczny sabat czarownic, niszczone są drukarki i faksy, aby następnego dnia w mozolnej ręcznej pracy odnaleźć namiastkę sensu dalszego trwania.

W spektaklu występują Piotr B. Dąbrowski (w roli: w sprawie pracy), Jakub Papuga (przed awansem), Wojciech Kalwat (posiadacz), Anna Sandowicz (asystentka), Ewa Szumska (z offu), Maria Skowrońska-Ferlak (sufler). Scenografię i kostiumy do spektaklu zaprojektowała Karolina Sulich, muzykę skomponował Dawid Dąbrowski, a pokazy wideo przygotowali Siewcy Niepokoju.