Powstał nowy fundusz kryzysowy dla najbardziej poszkodowanych pracowników sektora filmowego oraz audiowizualnego. Utworzyły go Krajowa Izba Producentów Audiowizualnych oraz serwis Netflix, który w związku z pandemią koronawirusa przekazał na ten cel 2,5 miliona złotych. Dla polskich filmowców fundusz ma być dostępny w drugiej połowie maja.

Film nie zrobi się sam. To praca zespołowa i angażuje ogromne ekipy. Trzeba zbudować i pomalować dekoracje, ucharakteryzować i ubrać aktorów, wnieść sprzęt oświetleniowy, zająć się dźwiękiem, a nawet nakarmić i zapewnić obsługę sanitarną. To masa zadań i ogromne rzesze ludzi - mówi w RMF FM reżyser i producent Tomasz Bagiński.

Nawet przy kameralnej produkcji takiej jak "Kierunek: Noc" podstawowa ekipa liczy około setki osób, a przy "Wiedźminie" kilka razy więcej - wylicza Bagiński. I dodaje, że to ludzie pełni pasji, z fachową wiedzą i doświadczeniem, ale ich praca ma na tyle specjalistyczny i niszowy charakter, że jest rzadko widoczna w przestrzeni publicznej. To dzięki nim reżyserzy, producenci, scenarzyści i aktorzy mogą opowiadać te wszystkie wciągające historie - mówi w RMF FM Tomasz Bagiński. 

Fundusz ma pomóc najbardziej poszkodowanym pracownikom ekip branży telewizyjnej i filmowej. Będzie działał pod hasłem "Producenci pomagają ekipom". Co ważne nie dotyczy tylko tych, którzy brali udział w produkcjach związanym z Netflixem, ale ogólnie pracowników sektora filmowego. Muszą oni jednak spełniać określone warunki. Wśród nich jest przynajmniej półroczne doświadczenie w branży czy fakt, że wnioskodawcy nie posiadają żadnych innych źródeł utrzymania. Dzięki nowemu funduszowi, według wstępnych szacunków, z pomocy będzie mogło skorzystać około tysiąca osób. 

Idea jest globalna. Chcemy, by wsparcie w Polsce było dostępne dla tych profesjonalistów, często freelancerów, którzy nie mogą dziś pracować ze względu na niemal całkowite zatrzymanie produkcji - mówi w RMF FM Anna Nagler, dyrektor lokalnych produkcji oryginalnych dla Europy Środkowo-Wschodniej w Netflix. Skala jest bardzo duża. Mówimy o członkach wszystkich pionów ekip filmowych. Chodzi o osoby pracujące przy rekwizytach, scenografii, charakteryzacji, kostiumach, dźwięku, a także o operatorów zdjęć, asystentów kamer i wielu innych. Bez ich codziennego wysiłku branża nie mogłaby funkcjonować - dodaje Nagler. 

Funduszem w Polsce zarządzać będzie  Krajowa Izba Producentów Audiowizualnych. Jedną z podstawowych wartości KIPA jest solidarność - mówi prezes izby Alicja Grawon-Jaksik.  Zapewnia w RMF FM, że fundusz ruszy w drugiej połowie maja, a procedura będzie maksymalnie prosta i szybka. 

Program jest częścią ogłoszonego przez Netflix 20 marca funduszu o wartości 150 milionów dolarów dla twórców, których miejsca pracy zostały zagrożone przez trwającą pandemię koronawirusa. Niezbędne dla polskich filmowców informacje na temat funduszu, procesu składania wniosków i kryteriów można znaleźć na stronie internetowej Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych.

Opracowanie: