Polska zgadza się na proponowany kompromis w sprawie produkcji aż 20% energii ze źródeł odnawialnych. Decyzja w tej sprawie zapadnie podczas kończącego się szczytu UE w Brukseli. Do 2008 roku Unia zdecyduje także w sprawie wymiany żarówek na energooszczędne.

Przywódcy państw UE od wczoraj zastanawiali się, jak zmniejszyć zużycie energii w Unii i chronić środowisko przed negatywnymi skutkami tradycyjnych technologii produkcji energii. Zobowiązali Komisję Europejską, by przedstawiła propozycję ustawodawstwa w sprawie wymiany żarówek na energooszczędne w biurach i na ulicach. Jej przyjęcie zaplanowano na przyszły rok. W 2009 roku mają zapaść decyzje w sprawie nakazu wymian żarówek w prywatnych domach.

Co ciekawe, zapis o wymianie żarówek – jak przyznał sam Lech Kaczyński – polska delegacja dostrzegła w ostatniej chwili. To się pojawiło dziś nocy. Nie jesteśmy w stanie w jakich okolicznościach. Było już za późno na interwencję - tłumaczył prezydent.

Polska w 2020 roku będzie w stanie spełnić tylko połowę normy dotyczącej pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych. Kompromis polega na tym, że państwa dysponujące nadwyżką tej „lepszej energii” - głównie Skandynawia i Niemcy - będą się musiały nią z nami podzielić.

Za 13 lat cała Unia musi osiągnąć te 20 procent. Jedni będą lepsi, drudzy – gorsi, ale rachunek musi się zgadzać. To zadowoli Niemcy - bo globalna średnia będzie obowiązywać - a także Polskę. Warszawa nie będzie zobowiązana do szybkiej budowy kosztownych elektrowni wodnych czy wiatrowych. Poziom 20 procent energii ze źródeł odnawialnych mamy szansę osiągnąć za kilkadziesiąt lat.