Nowe metody terapii genetycznej mogą być skuteczniejsze i bezpieczniejsze od dotychczas proponowanych – uważają naukowcy, uczestniczący w konferencji Europejskiego Stowarzyszenia Genetyki w Amsterdamie.

Podstawowa różnica to sugestia, by zamiast dotychczas testowanej z różnym skutkiem wymiany genów, wykorzystać naturalne zdolności ludzkiego organizmu do samoleczenia. Chodzi o to, by nie tyle usuwać uszkodzony gen, ale raczej korygować jego wpływ na organizm, na przykład aktywizując inne geny.

By to osiągnąć, nie wystarczy tylko znaleźć usterkę genu, prowadzącą do choroby, ale trzeba jeszcze znaleźć metodę obejścia problemu. Obiecujące wyniki uzyskano u cierpiących na rdzeniowy zanik mięśni.

W Amsterdamie przedstawiono też dziś pracę, która sugeruje, że mutacja genu odpowiedzialnego zwykle za uszkodzenie słuchu może mieć nadzwyczaj korzystne znaczenie dla procesu gojenia się ran.