Opublikowanie w internecie dokumentów dotyczących działań prowadzonych w Afganistanie nie wpływa na działanie polskiego kontyngentu w tym kraju. Tak ocenia płk Wiesław Grzegorzewski z MON. Analizujemy treść materiałów; z dotychczasowych ocen wynika, że mają one charakter głównie historyczny - wyjaśnia.

Jego zdaniem, zamieszczone na WikiLeaks.org dokumenty dotyczące działań sił koalicyjnych - w tym także polskiego wojska - nie mają znaczenia dla przyszłości naszego zaangażowania w operacji ISAF ani sposobu planowania działań; nie stanowią też zagrożenia dla polskich żołnierzy realizujących tam zadania.

Na WikiLeaks zamieszczono ok. 92 tys. dokumentów o wojnie w Afganistanie. Opisały je w poniedziałek zagraniczne media - niemiecki "Der Spiegel", amerykański "New York Times" oraz brytyjski "Guardian".

Polskie wątki w dokumentach dotyczą m.in. akcji z 16 sierpnia 2007 r. w okolicach wioski Nangar Khel, gdzie zginęło kilkoro cywili, w tym kobiety i dzieci; ostrzeżeń polskiego wywiadu przed atakiem na ambasadę Indii w Kabulu z lipca 2008 r. oraz notatki opartej na depeszy PAP z lutego 2007 o prowincjach, gdzie działać mają polscy komandosi.