Wciąż mamy w pamięci świeży wyrok krakowskiego sądu skazujący motocyklistę za płacenie drobnymi pieniędzmi na bramkach autostrady A4. Przy tej okazji przyglądamy się walce kierowców z pracownikami zatrudnionymi przy obsłudze autostrad w USA. W ciągu dwóch lat Amerykanie wysłali 550 skarg tylko na kasjerów w New Jersey oraz w okolicach Nowego Jorku.

W ostatnich miesiącach skarg jest coraz więcej. Polski kierowca, którego sprawa trafiła do sądu za płacenie drobnymi pod Krakowem, chyba i tak miał dużo szczęścia. W USA kasjer rzucił garścią drobnych w kierowcę zaraz po tym, jak zobaczył jednocentówki. Padły też ostre słowa. To właśnie rasistowskie epitety najbardziej dotknęły użytkownika drogi.

Inny przypadek - pracownik wpadł w szał, gdy dostał 20-dolarowy banknot. Opłata wynosiła niecałe 2 dolary. Rzucił więc resztą w kierowcę, życząc mu śmierci na drodze. Inny po podobnej sytuacji usłyszał powiedz, gdzie będziesz wieczorem - przyjdę i Ci przywalę. Nie zdecydował się na natychmiastowy atak, bo na tylnym siedzeniu auta leżał duży pies.

Pracowników broni szef związku zawodowego zrzeszającego zatrudnionych w punktach przyjmowania opłat.Mnie się zdarzyło, że kierowca napluł na pieniądze, zanim mi je wręczył, a wielu kolegów widziało broń wymierzaną w ich kierunku.