Turecki Kurd, który bezskutecznie usiłował zawrócić ze Stambułu samolot tureckich linii lotniczych do Oslo, wcześniej, pomimo wielokrotnych starań, nie uzyskał azylu w Norwegii - poinformował norweski dziennik, powołując się na przyjaciół napastnika. Wielokrotnie starał się o zgodę na pobyt w Norwegii, lecz za każdym razem mu odmawiano - powiedział lokalnej gazecie "Avisa Hordaland" jeden z jego przyjaciół.

Zidentyfikowany przez media jako Cuma Yasar próbował zawrócić na godzinę przed lądowaniem w Stambule boeinga 737 lecącego ze stolicy Norwegii do Stambułu. Wdarł się do kaliny pilotów i zagroził zdetonowaniem bomby, o ile maszyna na zawróci do Oslo.

Obezwładnili go współpasażerowie. Został przekazany tureckiej policji po bezpiecznym wylądowaniu samolotu. Na pokładzie nie znaleziono żadnej bomby.

40-leti Yasar, Kurd z Anatolii, przebywał czasowo w ośrodku dla azylantów w pobliżu Voss na południowym zachodzie Norwegii.

Według pierwszych ustaleń śledztwa, miał on problemy natury psychicznej.