We Włoszech brakuje stolarzy, piekarzy, cukierników, krawców, fryzjerów i kucharzy - wynika z raportu Krajowej Izby Rzemiosła. Według przedstawionych danych w tym roku ponad jedna czwarta oferowanych przez pracodawców miejsc pracy pozostanie wolna.

O tym, że mimo kryzysu i bezrobocia w wielu dziedzinach brakuje rąk do pracy, świadczą liczby - na 550 tysięcy nowych miejsc utworzonych w tym roku w rzemiośle aż 147 tysięcy nie znajdzie chętnych.

Szczególnie trudna sytuacja panuje w tysiącach piekarń, które bezskutecznie poszukują personelu. Kryzys braku pracowników dotknął również zakłady fryzjerskie i salony piękności, a także - co ciekawe, jeśli wziąć pod uwagę to, że Włochy to kolebka mody - pracownie krawieckie.

Jednym z najbardziej poszukiwanych rzemieślników we Włoszech jest stolarz. Nieobsadzonych pozostało też 13 procent z 27 tysięcy miejsc pracy dla murarzy. Kłopoty są również ze znalezieniem barmanów i kelnerów. Około 15 procent miejsc czeka na kandydatów.