Dwuletnia dziewczynka została przewieziona do szpitala w stanie krytycznym po tym jak jej czteroletni brat postrzelił ją nieumyślnie z trzymanego w ręku pistoletu. Do tragedii doszło w jednym z domów w Las Vegas.

Według wstępnych ustaleń policji, broń wypaliła przypadkowo. Kula trafiła dziewczynkę w klatkę piersiową. Ojciec dzieci był wówczas w domu. Obecnie wygląda na to, że chłopczyk był w stanie uzyskać dostęp do broni ponieważ była niewłaściwie zabezpieczona - powiedział rzecznik policji Bill Cassell.

Nie wiadomo jeszcze czy ojcu zostaną postawione zarzuty zaniedbań w opiece nad dziećmi. Tydzień temu w Las Vegas doszło do podobnej tragedii. Pięcioletni chłopiec postrzelił się śmiertelnie w samochodzie swojego ojca, bawiąc się bronią.