Miliony Amerykanów ruszyły w podróż w związku ze Świętem Dziękczynienia. Zanim jednak usiądą przy świątecznych stołach ze swoimi rodzinami postoją w korkach na autostradach i poczekają w kolejkach na lotniskach.

Są ekonomiści, którzy dostrzegają w tym dobry sygnał. Więcej wyjazdów świadczy bowiem o poprawie sytuacji ekonomicznej.

W drodze są 42 mln Amerykanów. Ci, którzy nie zdołali kupić tańszych biletów lotniczych jadą samochodem. To nie problem, bo za bak paliwa w przeliczeniu na złotówki płaci się niecałe 100 zł. Na Święto Dziękczynienia Amerykanie wydadzą średnio po 500 dolarów. Wiele osób spędzi ten dzień nad oceanem. W Miami ma być na przykład 30 stopni.

Wieczorem przed sklepami ustawią się natomiast gigantyczne kolejki, bo jutro "czarny piątek". To dzień wielkich wyprzedaży za Oceanem. Ludzie są gotowi stać całą noc, by kupić na przykład telewizor, który ma być tańszy o 70 procent.