Niestety, nie udało się. W finale turnieju WTA Tour na twardych kortach w Pekinie Swietłana Kuzniecowa wygrała z najlepszą polską tenisistką Agnieszką Radwańską 0:2 (6:2, 6:4). Dla Kuzniecowej to 12. tytuł w karierze, a trzeci w tym roku (po Stuttgarcie i French Open).

Wprawdzie Polka z meczu na mecz prezentowała coraz lepszą formę, ale w Pekinie musiała uznać wyższość rosyjskiej tenisistki. Kuzniecowa była dziś w fantastyczniej formie - mało psuła, grała bardzo agresywnie. Aż 10 razy miała szansę na przełamanie Radwańskiej (wykorzystała 4), podczas gdy nasza zawodniczka stworzyła sobie 6 takich okazji (wykorzystała jedną). Na zwycięstwo 6:2, 6:4 Rosjanka potrzebowała 79 minut.

Przegrała, ale w wielkim stylu - mówi tenisista Wojciech Fibak. Agnieszka nie może sobie niczego zarzucić. Kuzniecowa była zbyt precyzyjna, wszystko jej się udawało:

Za zwycięstwo Kuzniecowa otrzymała czek na 775 000 dolarów. Agnieszka Radwańska wzbogaciła swoje konto o 387 750 dolarów.

Obie zawodniczki bardzo dobrze się znają. Radwańska grała z Kuzniecową już dziewięć razy. Sześć razy (w tym dzisiejszy finał) górą była Rosjanka. W tym roku Kuznieciwa grała z naszą zawodniczką w czwartej rundzie French Open. Już wówczas lepsza okazała się Rosjanka.

(ASInfo/RMF FM)