W Turcji blisko 200 osób zostało oskarżonych o udział w spisku. To w większości czynni i emerytowani wojskowi, którzy są zamieszani w próbę obalenia rządu w 2003 roku. Całą grupę oskarżono o próbę obalenia rządu lub uniemożliwienia mu siłą lub przemocą realizowania misji. Grozi za to od 15 do 20 lat więzienia. Nie podano terminu rozpoczęcia procesu.

Zarzuty postawiono w wyniku rozpoczętego w lutym śledztwa. Według dziennika "Hurriyet" wśród oskarżonych jest ponad 30 czynnych i emerytowanych wojskowych. Zatrzymano ich w lutym.

Podejrzanym numer jeden jest emerytowany generał Cetin Dogan, były szef tureckiej 1. Armii stacjonującej w Stambule, gdzie według prokuratury doszło do zawiązania spisku wkrótce po dojściu do władzy Partii Sprawiedliwości i Rozwoju w 2002 r. - informuje anatolijska agencja prasowa.

Według mediów, oficerowie uczestniczyli w 2003 roku w spisku o kryptonimie "Młot kowalski", przewidującym zorganizowanie zamachu bombowego w historycznym meczecie, zestrzelenie odrzutowego myśliwca w taki sposób, by obwiniono za to Grecję, oraz aresztowanie setek tysięcy ludzi w celu zdestabilizowania i obalenia rządu.

Wojsko, tradycyjnie widzące siebie w roli gwaranta świeckiego ustroju Turcji, zaprzecza, by miało takie plany. Twierdzi, iż "Młot kowalski" był częścią scenariusza gier wojennych, wykorzystywanego podczas seminarium szkoleniowego.

Od roku 1960 wojsko trzykrotnie dokonywało w Turcji zamachu stanu, a w 1997 roku zmusiło do ustąpienia pierwszy rząd o proweniencji islamskiej.