Do 31 sierpnia producent telefonów Blackberry, firma RIM, ma rozwiać zastrzeżenia co do bezpieczeństwa tych urządzeń. Taki termin wyznaczył indyjski rząd. W przeciwnym razie władze Indii grożą kanadyjskiej firmie zakazem takich funkcji smartfonów, jak wysyłanie e-maili i czatowanie.

Jeśli do 31 sierpnia nie zostanie zapewnione rozwiązanie techniczne, rząd zrewiduje swoje stanowisko i podejmie kroki w celu odcięcia tych dwóch usług od sieci - oznajmiły władze. Jeśli RIM nie spełni żądań Delhi, operatorzy telefonii komórkowej w Indiach zostaną zobowiązani prawnie do odcięcia tych usług - głosi oświadczenie rządu.

Agencja Reutera zauważa, że to ultimatum pojawia się kilka godzin po rozmowach szefa resortu ds. wewnętrznych Indii z przedstawicielami służb wywiadowczych i państwowej telefonii komórkowej.

Jak przypomina, usługi Blackberry - szyfrowane e-maile i wiadomości tekstowe, które można wysyłać z jego pomocą - stały się przedmiotem problemów RIM z szeregiem rządów, ostatnio - z Arabią Saudyjską.

Według cytowanego przez Reuters źródła RIM zgodził się tam przekazać władzom kody użytkowników funkcji BlackBerry Messenger (BBM). Tego samego żądają władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Libanu i Algierii.

Indie to najszybciej rosnący rynek telefonii komórkowej na świecie i również - jak podaje Reuters - jeden z najszybciej rosnących rynków RIM. Gdyby doszło tam do odcięcia spornych usług, użytkownicy Blackberry w Indiach mogliby używać smartfonów tylko do dzwonienia i przeglądania stron internetowych.