​Państwa w coraz większym stopniu polegają na swoich służbach wywiadowczych - ocenił w wywiadzie dla francuskiego tygodnika "L’Express" Sebastien-Yves Laurent, politolog z Uniwersytetu w Bordeaux. Jak podkreślił, szpiedzy odkrywają istotną rolę na arenie międzynarodowej bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej.

Rola wywiadu w dzisiejszych stosunkach międzynarodowych jest fundamentalna - uważa Laurent. 

Według niego, kraje coraz bardziej polegają na szpiegach, a mniej na służbach dyplomatycznych. Jest to związane m.in. z faktem, że w zdigitalizowanym świecie łatwiej zgromadzić duże ilości informacji technicznych.

Politolog przypomniał porażkę izraelskiego wywiadu przed atakiem palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas w październiku 2023 roku, a także odtajnienie przez USA i Wielką Brytanię niejawnych dokumentów przed inwazją Rosji na Ukrainę na początku 2022 roku.

Publiczne wykorzystywanie informacji niejawnych, chronionych przez system prawny, jest częstsze niż wcześniej, głównie w krajach anglosaskich - zauważył Laurent. Waszyngton i Londyn w przeszłości odtajniły dokumenty, aby uzasadnić swój udział w wojnie w Iraku, a Francja w 2013 roku upubliczniła analizy dotyczące użycie broni chemicznej przez przywódcę Syrii Baszara el-Asada - podkreślił ekspert.

Według niego relacje pomiędzy demokracją i wywiadem są podobne w Stanach Zjednoczonych i Francji, lecz np. w Wielkiej Brytanii wciąż istnieje bardzo silna kultura tajemnicy.

"Najlepszą kulturą wywiadowczą jest brytyjska"

Jest to związane ze sposobem szkolenia elit. Brytyjskie służby wywiadowcze, podobnie jak Foreign Office (brytyjski resort spraw zagranicznych - PAP), rekrutują się z najlepszych uniwersytetów, Oxfordu i Cambridge - podkreślił analityk.

W USA "rozgłos działań wywiadowczych był (zawsze) największy, co nadało tym operacjom wysoki prestiż społeczny; już w 1935 roku hollywoodzkie studia filmowe mogły kręcić filmy w siedzibie FBI" - przypomniał Laurent. We Francji funkcjonariusze wywiadu wywodzili się zazwyczaj ze środowisk wojskowych, a obecnie wywiad (DGSE) składa się głównie z cywilów wysokiego szczebla - dodał.

W ocenie Laurenta w krajach niedemokratycznych, takich jak np. Rosja i Chiny, funkcja wywiadu jest zupełnie inna, niż w demokracjach: oprócz wywiadu zewnętrznego, który wysyła szpiegów i działa na rzecz destabilizacji w państwach zachodnich, istnieje też ten krajowy, służący utrzymaniu kontroli nad społeczeństwem.

W Chinach osiągnęło to znaczną skalę: moc systemów nadzoru, w połączeniu ze sztuczną inteligencją, oznacza, że jednostki mogą być bardzo dokładnie monitorowane we wszystkich przestrzeniach publicznych - zauważył francuski politolog.