Jeden rosyjski milicjant zginął, a dwóch zostało rannych podczas strzelaniny w Moskwie. Do tragedii doszło, gdy funkcjonariusze próbowali wylegitymować dwóch mężczyzn pochodzącymi z Północnego Kaukazu. Mężczyzna, który zaczął strzelać, został ranny i zmarł po przewiezieniu do szpitala.

Do zdarzenia doszło na południowym wschodzie Moskwy, kiedy patrol milicji zatrzymał dwóch podejrzanie wyglądających mężczyzn, kręcących się koło samochodu, by ich wylegitymować. Jednemu z zatrzymanych uciekł, a drugi wyciągnął broń i bez słowa zaczął strzelać - poinformował rzecznik milicji.