Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio ogłosił w czwartek, że osiągnięto porozumienie z największym związkiem zawodowym nauczycieli, United Federation of Teachers (UFT), który groził strajkiem, jeśli w szkołach nie będą zapewnione środki bezpieczeństwa w związku z pandemią.

Na dwa tygodnie przed otwarciem szkół zażegnano strajk, a porozumienie w sprawie wytycznych dotyczących bezpieczeństwa sanitarnego, które "zapewni jasność wszystkim nauczycielom i elastyczność dyrektorom, podczas gdy przygotowują się do pracy ze swoimi zespołami" - powiedział burmistrz Nowego Jorku.

Według de Blasio uczniowie, których rodzice zdecydowali się na zdalne nauczanie, uzyskają dostęp do lekcji online.

Dzieci korzystające z nauczania mieszanego będą mogły oprócz zajęć w szkole korzystać z lekcji zdalnych.

Dyrektor ds. akademickich miejskiego departamentu edukacji Linda Chen powiedziała, że nowe wytyczne pomogą dyrektorom w ustaleniu, jak licznego personelu będą potrzebować i jak wyglądać będzie nauczanie.

Dzieci od przedszkola do drugiej klasy będą miały dziennie ok. 65 do 95 minut zajęć na żywo, uczniowie klas trzeciej do piątej około 90 do 110 minut, a klas od szóstej do ósmej do 8 od 80 do 100 minut zajęć na żywo. Dla młodzieży ze szkół średnich przewidziano od 100 do 120 minut lekcji na żywo.

Związki zawodowe groziły strajkami nauczycieli i podjęciem kroków prawnych, jeśli nie zostaną rozwiane ich obawy związane z bezpieczeństwem. Wciąż nie osiągnięto porozumienia w sprawie obowiązkowych testów na obecność koronawirusa.

Wielu dyrektorów i nauczycieli w Nowym Jorku wzywało ratusz do opóźnienia otwarcia szkół o co najmniej miesiąc od terminu rozpoczęcia nowego roku zaplanowanego na 10 września.

Burmistrz poinformował, że we wtorek i w środę pod względem wentylacji skontrolowano 370 budynków szkolnych. Na czwartek planowano przeprowadzenie inspekcji kolejnych 247.

To, co robimy się teraz, to ostatnia próba, ostatnia seria inspekcji. (...) Jeśli jakakolwiek część budynku, jakakolwiek sala nie jest gotowa, nie będziemy jej używać, dopóki nie stanie się bezpieczna dla wszystkich - przekonywał burmistrz.