Nauczyciele szkół podstawowych w Paryżu strajkują przeciw wydłużeniu tygodnia nauki z czterech do czterech i pół dnia. Pomysł ma wejść w życie wraz z początkiem przyszłego roku szkolnego. Dotychczas uczniowie w podstawówkach we Francji mieli wolne środy.

W 570 z 662 paryskich podstawówek strajkowało 90 proc. nauczycieli - podał główny związek zawodowy zrzeszający nauczycieli szkół podstawowych SNUipp-FSU. Krytykuje on "pośpiech" związany z wprowadzaniem reformy oraz "dotkliwy brak przeszkolonych animatorów i lokali przystosowanych do wartościowych zajęć pozalekcyjnych".

Socjalistyczny rząd zdecydował, że od września 2013 roku ponownie wprowadzone zostanie 4,5 dnia nauki w tygodniu, a zajęcia będą odbywały się w środy rano. Gminy będą miały możliwość przesunięcia reformy na wrzesień 2014 roku lub przeniesienia lekcji ze środy na sobotni poranek. W poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek lekcje zostaną skrócone średnio o 45 minut, ale dzieci nie wyjdą wcześniej ze szkół. Będą uczestniczyły w zajęciach pozalekcyjnych, kulturalnych lub sportowych, organizowanych przez gminy po popołudniowych lekcjach lub przed ich rozpoczęciem.

Jak pisze agencja AFP, zarówno nauczyciele jak i rodzice są zgodni co do konieczności powrotu do trwającego 4,5 dnia tygodnia nauki w szkołach podstawowych. Zrezygnowano z niego w 2008 roku. Obecnie dni w szkole są bardzo intensywne, a rok szkolny jest zbyt krótki, co nie sprzyja nauce. Choć reforma ma być wprowadzona w Paryżu we wrześniu 2013 roku, to wciąż nie wiadomo, jakie zajęcia pozalekcyjne będą oferowane dzieciom.

(s.)