Strajkują brytyjskie Służby Ochrony Wybrzeża. Ponad 700 pracowników nie przyszło dziś do pracy, by czuwać nad bezpieczeństwem marynarzy znajdujących się na akwenach okalających Wielką Brytanię. To pierwszy strajk w historii tych służb.

Powodem protestu są płace, które zdaniem strajkujących są głodowe. Pracownicy Służb Ochrony Morskiej i Wybrzeża zarabiają zaledwie 14 tysięcy funtów rocznie. To najniższa pensja w całym brytyjskim sektorze państwowym. W związku z tym przez 24 godziny z 19 baz ochrony wybrzeża nie będą wylatywały helikoptery i wypływały motorówki.

Związkowcy domagają się co najmniej 3 tysięcy funtów podwyżki, argumentując swe żądania poziomem płac strażaków i pracowników pogotowia ratunkowego. Ich zdaniem ratowanie życia ludzkiego na morzu w niczym nie różni się od podobnej pracy na lądzie.