Kolejny raz moskiewski sąd zajmuje się katyńską skargą rosyjskiego stowarzyszenia Memoriał. W tej sprawie wszystko zostało utajnione - można by rzec - potrójnie. Dlaczego rosyjskie władze tak pilnie strzegą procesowych informacji w sprawie zbrodni katyńskiej?

Absurd całej sprawy polega na tym, że sąd ustalił już we wrześniu, kto tak naprawdę utajnił materiały katyńskie, ale zabronił o tym informować. A dzieje się to w czasie, kiedy strona rosyjska zapewnia polskie władze, że chce ujawnić całą prawdę o Katyniu.

Przez lata rosyjska prokuratura wojskowa odmawiała dostępu do akt katyńskich, twierdząc, że utajniła je międzyresortowa komisja podległa prezydentowi. Zanim jednak sąd utajnił proces, okazało się, że to kłamstwo.

Memoriał chce włączyć do postępowania Federalną Służbę Bezpieczeństwa, bo jak się okazało spadkobierczyni KGB miała swój udział w utajnianiu katyńskich materiałów.

Na razie tylko tyle wiemy, a niewykluczone, że sąd, kiedy wyda orzeczenie w tej sprawie, także je utajni.