Rosyjskie samoloty wojskowe, w tym myśliwce i bombowce strategiczne, zostały przechwycone przez siły obrony powietrznej USA w pobliżu Alaski; samoloty nie weszły w przestrzeń powietrzną Stanów Zjednoczonych ani Kanady i nie stanowiły zagrożenia - poinformowała agencja Reutera, powołując się na Dowództwo Obrony Powietrznej Ameryki Północnej (NORAD).

NORAD podkreśliło, że rosyjskie loty nie były związane z tajemniczą falą obiektów powietrznych, zestrzelonych przez wojsko amerykańskie nad Ameryką Północną w ciągu ostatnich kilku tygodni.

"NORAD przewidziało tę rosyjską aktywność i było przygotowane do jej przechwycenia (...). Dwa myśliwce NORAD F-16 przechwyciły rosyjski samolot" - napisano.

Ministerstwo Obrony Rosji nie skomentowało przechwycenia swoich maszyn, ale potwierdziło w środę, że w ostatnich dniach przeprowadziło loty nad wodami międzynarodowymi, w tym na Morzu Beringa między Alaską a Rosją.

"Piloci lotnictwa dalekiego zasięgu regularnie wykonują loty nad neutralnymi wodami Arktyki, Północnego Atlantyku, Morza Czarnego, Morza Bałtyckiego i Oceanu Spokojnego" - podało ministerstwo obrony Rosji.

Rosja już wcześniej przeprowadzała loty nad Morzem Beringa, jednak jej sąsiedzi w regionie stali się bardziej zaniepokojeni aktywnością wojskową Moskwy po jej inwazji na Ukrainę w zeszłym roku. Państwa NATO zwiększyły w ostatnich latach liczbę ćwiczeń wojskowych w Arktyce, ponieważ Rosja rozbudowała i odnowiła swoją infrastrukturę wojskową w tym regionie.

Morawiecki: Putin i Kreml będą posuwali się do kolejnych prowokacji

Przypomnijmy, że w poniedziałek myśliwce F-35 holenderskich sił powietrznych przechwyciły trzy rosyjskie samoloty, które zbliżyły się do polskiej strefy obrony powietrznej - poinformowało ministerstwo obrony Niderlandów. Holenderskie samoloty wykonują misję NATO monitorowania przestrzeni powietrznej nad Europą Środkową i Wschodnią.

Szef polskiego rządu pytany we wtorek o ten incydent ocenił, że pokazuje on, iż "Putin i Kreml będą posuwali się do coraz to kolejnych prowokacji". Będą sprawdzali czujność, będą weryfikowali spójność i jedność sojuszu transatlantyckiego - dodał.

Morawiecki podkreślił, że z tego powodu musimy zachowywać spokój i reagować w sposób błyskawiczny, ale uzgodniony z sojusznikami.