Rekordowa fala upałów w Stanach Zjednoczonych. Temperatura sięga nawet 50 stopni Celsjusza. Z powodu gorąca zmarło już 30 osób. Departament Zdrowia apeluje do ludzi, by w środku dnia nie wychodzili z domów.

Władze stanowe obawiają się, że może dojść do awarii zasilania, bo klimatyzatory z budynkach pracują na najwyższych obrotach. W miastach oblegane są fontanny, tworzone są też specjalne punkty, gdzie można się nieco ochłodzić.